Miasta Europy w obawie przed atakami terrorystów islamskich zamieniają się w betonowe twierdze strzeżone przez wzmocnione siły policyjne i wojskowe. Władze włoskie podjęły właśnie decyzję o wprowadzeniu dodatkowych zabezpieczeń, mających uchronić mieszkańców i turystów przed zamachami typu nicejskiego, czyli przed rozjeżdżaniem tłumu przez terrorystów używających samochodów.
W Rzymie najbardziej narażone na ataki miejsca są już patrolowane przez wzmocnione siły policji i wojska. Obecnie na jednej z najbardziej obleganych przez turystów via del Corso pojawiły się wielkie ciężkie donice, których zadaniem jest uniemożliwienie wjazdu na ten uczęszczany trakt autem. By jeszcze bardziej zminimalizować to niebezpieczeństwo, władze miasta znacznie ograniczyły w tym rejonie ruch samochodów dostawczych. Podobnie postąpiono w alei Fori Imperiali koło Koloseum, wzmocniona również została ochrona Kapitolu.
Donice jako środek prewencyjny zastosują również władze Florencji. Znajdą się w dwudziestu kluczowych punktach miasta. Władze Mediolanu zdecydowały się natomiast na ustawienie specjalnych wzmocnionych barier w najważniejszych dla turystów miejscach tego miasta, w tym na niezwykle popularnym nabrzeżu Darsena oraz przy wejściu do słynnej galerii Vittorio Emanuele II na Piazza del Duomo.