Do kogo mógł trafić spadek po bardzo bogatym księdzu? Ta wiadomość może szokować. Przez całe życie duchowny zgromadził na swoich kontach miliony. Wydawałoby się, że jego majątek po śmierci trafi do skarbca Kościoła Katolickiego, ale… tak się nie stało! Przed śmiercią duchowny przepisał całe bogactwo… swojemu synowi!
Wyjątkową historię rzymskokatolickiego duchowego opisała amerykańska gazeta „The New York Times”. Był dzieckiem włoskich imigrantów z Neaopolu. Ks. Louis Gigante wstąpił w stan duchowny jako jedyny z szóstki rodzeństwa. Był też jedynym, który nie wstąpił w szeregi włoskiej mafii.
W latach młodości uczęszczał do college’u, a w międzyczasie przyodział sutannę – został księdzem. Krótko potem opanował język hiszpański, aby móc pełnić posługę w części nowojorskiego Bronxu, który zamieszkiwali głównie Latynosi. Młody ksiądz wybrał bardzo trudny teren – ta część Nowego Jorku do dziś uchodzi za jedną z najbardziej niebezpiecznych dzielnic.
Ksiądz multi-milioner zgromadził w ciągu całego życia fortunę. Cały majątek przepisał… synowi!
Pełniąc posługę w takim miejscu nierzadko musiał się zmagać z zagrożeniami. „”Czasami Ojciec G wychodził na ulice z kijem bejsbolowym, aby bronić się w nagłych wypadkach” – pisze „New York Times”. Mimo wszystko udało mu się wytrzymać w tak niegościnnym środowisku, a nawet zjednać sobie lokalną społeczność, dzięki angażowaniu się w działalność charytatywną.
W październiku 2022 roku Gigante zmarł. Przygotowując książkę o życiu księdza, pisarz Salvatore Arena dokonał szokującego odkrycia – a w zasadzie dwóch szokujących odkryć. „Po jego śmierci w październiku testament ujawnił dwa zaskakujące fakty: był multimilionerem i pozostawił prawie całą swoją fortunę jednemu beneficjentowi, swojemu 32-letniemu synowi” – donosi „NYT”. Gigante zgromadził imponującą sumę 7 mln dolarów (to ponad 30 mln złotych).
Duchownemu udało się ukrywać fakt posiadania potomka aż do śmierci. Nie trzeba raczej dodawać, że księży katolickich obowiązuje celibat, więc z reguły dzieci mieć nie mogą. Do sprawy odniosła się nowojorska archidiecezja. „Ksiądz, który jest ojcem dziecka, powinien zapewnić wsparcie dziecku i matce. Na ogół jednak księża, którzy mają dzieci, odchodzą z kapłaństwa, zwykle dobrowolnie” – stwierdził jej rzecznik, Joseph Zwilling.