Eksperci alarmują, iż może być konieczna obowiązkowa kremacja zmarłych, którzy stracili życie w wyniku COVID-19. Czy już niedługo rodziny zmarłych będą musiały się z tym pogodzić? Eksperci straszą „bombą biologiczną”, jeżeli do tego nie dojdzie.
Podczas, gdy w wielu krajach kremacja osób związanych epidemią SARS-CoV-2 jest normą, w Polsce takie przepisy jeszcze się nie pojawiły. Zmarłym wyprawiane są – w przeważającej większości – tradycyjne pogrzeby.
Specjaliści alarmują, że jeśli dalej nie będzie obowiązkowa kremacja „zakażonych” zwłok, będziemy musieli zmierzyć się z prawdziwą bombą biologiczną. Prezes Polskiego Stowarzyszenia Pogrzebowego postuluje, aby rząd wprowadził nakaz kremacji zwłok osób, które zmarły w wyniku zachorowania na COVID-19.
W Polsce, w przypadku chorób zakaźnych, obowiązuje przepis, który nakazuje pochówek ciała zakażonej osoby w ciągu 24 godzin. Jednak, według Ministerstwa Zdrowia, COVID-19 NIE jest chorobą zakaźną, więc zmarli na tę chorobę nie podpadają pod tenże przepis.
„Obecnie takie zwłoki wkładane są do worka plastikowego, który umieszczany jest w trumnie. Jeżeli jest szczelny, po 10-15 latach w środku zrobi się galareta. Te szczątki się nie rozłożą w naturalny sposób. A to jest prawdziwa bomba biologiczna. Nawet nie chce myśleć, co by się stało, gdyby w Polsce znów przyszły jakieś większe powodzie i zalało cmentarze” – tłumaczy w rozmowie z Onetem Krzysztof Wolicki, Prezes Polskiego Stowarzyszenia Pogrzebowego.