Zima może być dla butów szkodliwa. Zawsze po przyjściu do mieszkania trzeba je starannie wysuszyć. Lecz stawianie ich na gorącym kaloryferze nie jest dobrym pomysłem. Bezpieczniejszym i znacznie lepszym sposobem na pozbycie się wilgoci jest włożenie do obuwia kuchennej przyprawy.
W sezonie jesienno-zimowym nasze obuwie często przemaka, zarówno z zewnątrz, jak i wewnątrz. Chodzenie w nasiąkniętych wodą butach jest niekomfortowe. Mogą one ulec deformacji i szybszemu zużyciu. Poza tym częsty kontakt z mokrymi kozakami czy adidasami nie służy naszemu zdrowiu – od nich można się przeziębić. Dlatego nie należy bagatelizować problemu, tylko z nim walczyć.
Wielu ludzi decyduje się na dosuszanie butów, kładąc je na grzejniku. Niestety, eksperci przestrzegają przed tą praktyką. Mimo że pozwala ona w dość szybkim czasie rozwiązać dylemat, to może jednocześnie zaszkodzić butom (niewykluczone, że materiał zostanie uszkodzony, a one ulegną skrzywieniom). Z tego względu najlepiej dosuszać obuwie w inny sposób. Wcześniej jednak trzeba je do tego przyszykować, oczyszczając powierzchnię z rozmaitych zanieczyszczeń. Buty można bezpiecznie suszyć w temp. pokojowej, w pobliżu np. kominka czy kaloryfera.
Włóż do butów na całą noc, a pokonasz wilgoć
Chcąc szybko pozbyć się wilgoci z butów, warto po przyjściu do domu włożyć do nich liście laurowe. Najlepiej zostawić je tak na noc, a rano wyjąć z wnętrza. Liście laurowe wciągną nie tylko wilgoć, ale i nieprzyjemną woń z obuwia. Wszystko dzięki ich ponadprzeciętnym właściwościom.
Czytaj też: Chłonie wilgoć jak gąbka. Masz ją w kuchni, ochroni dom przed pleśnią
