Przypalony obiad? Poznaj praktyczne triki na uratowanie dania

Przypalony obiad

REKLAMA

Może się czasem zdarzyć, że błędnie odmierzymy czas gotowania albo zapomnimy o garnku pozostawionym na gazie. Woń spalenizny nie musi wskazywać, że jedzenie nadaje się od razu do wyrzucenia. Co robić, gdy nieoczekiwanie się przypali? Okazuje się, że jest kilka trików, dzięki którym uratujesz przypalone danie.

Sposób na uratowanie przypalonego bigosu bądź gulaszu

Jeśli podczas gotowania bigosu, zupy czy gulaszu wyczujesz spaleniznę, nie panikuj. Nie mieszaj dania, ponieważ całość jeszcze bardziej przejdzie specyficznym gorzkim smakiem. Przygotuj szybko zapasowy garnek i ostrożnie przełóż tam pożywienie, zostaw tylko przypaloną część na spodzie naczynia. W identyczny sposób uratujesz także przypalony ryż albo kaszę.

REKLAMA

Przypalona zupa. Jak zneutralizować gorycz?

Jeżeli przelałeś zupę bądź gulasz do drugiego garnka, ale niestety czuć lekką gorycz i zapach spalenizny, możesz je uratować jeszcze w inny sposób. Dodaj do potrawy połowę surowej cebuli i gotuj ją w daniu przez parę minut – to powinno zniwelować gorzki smak.

Kolejnym trikiem na spaleniznę w zupie jest umieszczenie kromki chleba w garnku. Wystarczy wyłączyć płomień pod naczyniem z zupą i dodać do bulionu kromkę. Może być też sama skórka od pieczywa. Należy ją pozostawić w daniu na około 20 minut.

REKLAMA

Przypalone mięso

Gdy stek lub inny kawałek mięsa przyrumienił się zbyt mocno, spróbuj po prostu usunąć przypaloną część (skosztuj trochę mięsa i sprawdź, czy nie jest ono gorzkie), czasami to wystarczy. Jeżeli nie, to porcję mięsa na patelni zalej piwem, szklanką wina, wywarem lub porto. Zagotuj, wyłącz palnik i dodaj niewielką ilość schłodzonego masła. Całość mieszaj, aż zrobi się gęsty sos. To sposób, który sprawdzi się szczególnie wtedy, gdy mięso zbyt mocno się przypaliło i aby zaserwować je w postaci steka czy kotleta.

Udostępnij: