Krem sułtański jest jednym z najbardziej popularnych deserów z okresu PRL. Nic dziwnego – jest wyśmienity, a na dodatek cudnie się prezentuje. Największą sławę zyskał dopiero po 1972 roku, gdy pojawił się w jednej ze scen w filmie „Dziewczyny do wzięcia” wyreżyserowanym przez Andrzeja Kondratiuka. Dziś odtwarzamy recepturę na ten rozchwytywany przysmak.
Krem sułtański rodem z PRL-u
W czasach Gierka tym przysmakiem zajadali się wszyscy. Można było go zamówić niemal w każdej polskiej kawiarni, co świetnie przedstawia kultowy film „Dziewczyny do wzięcia”. Nazwa deseru po części pochodzi od rodzynek sułtańskich, które dawniej były towarem luksusowym. Warto wrócić do tej receptury, ponieważ specjał jest naprawdę wyborny i bardzo efektowny.
Krem sułtański – przepis
Składniki:
5 dag rodzynek
1 łyżka kakao
500 ml zimnej śmietany kremówki 30 lub 36 proc.
100 g pokruszonych bez
50 ml rumu
2 łyżki cukru pudru
Sposób wykonania:
Rodzynki moczymy w rumie, odstawiamy na minimum 30 minut, a najlepiej na całą noc. Śmietanę ubijamy na sztywno, a pod koniec miksowania łączymy ją z cukrem pudrem. Ubitą śmietanę dzielimy na dwie porcje jednakowej wielkości. Jedną wzbogacamy o rodzynki i kakao, mieszamy. Stawiamy pucharki: na dno kładziemy masę kakaową, przykrywamy ją bitą śmietaną. Można to zrobić za pomocą łyżki, ale chcąc uzyskać lepszy efekt, warto użyć rękawa cukierniczego. Wierzch deseru ozdabiamy pokruszonymi bezami i rodzynkami. Krem sułtański najlepiej smakuje po schłodzeniu. Warto udekorować go dodatkowo wedle uznania, np. prażonymi orzechami, świeżymi owocami czy kawałkami ciasteczek. Smacznego!