Lubelska radna Marta Wcisło pojawiła się na konferencji prasowej Jana Kanthaka i Tadeusza Cymańskiego, którzy spotkali się z dziennikarzami przed bramą Zakładów Azotowych w Puławach. – Boli mnie to, że pieniądze z Lubelszczyzny idą do Tarnowa i Polic – oświadczyła kandydatka Koalicji Obywatelskiej do Sejmu.
– Przyjeżdżacie do Puław z Pomorza. Obiecujecie mieszkańcom różne rzeczy, a za ich plecami wysyłane są pieniądze z Zakładów Azotowych, mieszkańców, którzy tu pracują, do Tarnowa i Polic. Za rządów PiS doszło do tego, że pozycja tych zakładów została tak zdyskredytowana, że nie mają przedstawiciela w zarządzie i radzie nadzorczej. A Puławy stały się dojną krową – mówiła z oburzeniem Wcisło do wyraźnie zaskoczonych polityków PiS.
https://www.facebook.com/wcislomarta/videos/526159858194652/
Kandydatka KO zaapelowała następnie do wszystkich kandydatów i posłów, by Puławy odzyskały swoją wiodącą rolę. Jednocześnie zarzuciła ubiegającemu się mandat poselski z lubelskiej listy PiS Kanthakowi i startującemu z Gdańska Cymańskiemu, że przyjechali do Puław uprawiać politykę. Na koniec wręczyła kandydatom PiS po bilecie PKP do Tarnowa oraz życzyła szerokiej drogi i powodzenia.
Radna otrzymała poparcie prezydenta Lublina. „Trudno się nie zgodzić z Martą Wcisło, bo w ostatnich czterech latach sytuacja ZA Puławy z pewnością się nie poprawiła, a troska o gospodarkę Lubelszczyzny powinna być troską wszystkich. Tymczasem partia rządząca zachęca do głosowania na kandydatów, którzy nie mają nic wspólnego z naszym regionem”, napisał na Facebooku Krzysztof Żuk.