Podczas dorocznej konferencji prasowej prezydent Rosji Władimir Putin w kontekście zapowiadanego przez USA wycofania się z traktatu rozbrojeniowego INF zagroził możliwością wybuchu wojny atomowej.
„Nie należy nie doceniać zagrożenia wojną atomową” – mówił prezydent Rosji podczas corocznego spotkania z dziennikarzami. Jednocześnie stwierdził, że konsekwencje ustąpienia Stanów Zjednoczony z traktatu INF będą trudne do przewidzenia.
Władimir Putin nawiązywał do ogłoszonego w październiku zamierzenia Donalda Trumpa wycofania jego kraju z wspomnianej umowy ze względu na wieloletnie naruszenie jej przez Rosję. Traktat INF zakłada całkowitą likwidację pocisków rakietowych pośredniego i średniego zasięgu. Na początku grudnia administracja amerykańska i państwa NATO dały Moskwie 60 dni na powrót do przestrzegania ustaleń rozbrojeniowych. Zdaniem Kremla żadne naruszenia z ich strony nie miały miejsca, a wycofanie się USA z tego układu spowoduje, że Rosja „będzie reagować w należyty sposób”.
W trakcie konferencji Władimir Putin odniósł się też do kwestii incydentu w Cieśninie Kerczeńskiej, kiedy to rosyjskie służby zaatakowały i uprowadziły wraz z załogami trzy okręty ukraińskie. Według rosyjskiego prezydenta była to „prowokacja” strony ukraińskiej, a zatrzymani marynarze staną przed sądem pod zarzutem nielegalnego przekroczenia granicy państwowej Rosji.