Wczoraj pędzący radiowóz, który zmierzał do Gostynia w celu zabezpieczenia kolizji drogowej, potrącił 15-letniego rowerzystę na przejściu dla pieszych.
Póki co nie wiadomo jeszcze kto jest odpowiedzialny za ten wypadek, ponieważ są dwie różne wersje wydarzeń.
Jacek Masztalerz, szef prokuratury w Gostyniu oświadczył: – Chłopak ma złamaną nogę, obrażenia kwalifikują się jako niezdolność powyżej 7 dni, dlatego zdarzenie uznajemy za wypadek.
W pierwszej wersji odpowiedzialnością za wypadek obarczono młodego rowerzystę. Kierujący radiowozem policjant tłumaczył, że jechał do zdarzenia na sygnale, czyli pojazdem uprzywilejowanym, a co za tym idzie rowerzysta powinien ustąpić mu pierwszeństwa.
Jednak świadek zdarzenia rzucił na nie nowe światło, zaprzeczając wersji policjanta. Według świadka sygnały świetlne i dźwiękowe w radiowozie zostały włączone dopiero po potrąceniu chłopca. Gdyby to okazało się prawdą, winą za wypadek należałoby obarczyć policję.
Sprawę ostatecznie może rozstrzygnąć nagranie z kamer monitoringu. Filmy zostały już zabezpieczone i poddane analizie.