Zamiokulkas zamiolistny to tropikalna roślina doniczkowa uznawana za prawdziwego twardziela. Jest chętnie uprawiany w mieszkaniach, ze względu na wysoką odporność na różne czynniki i wspaniałą prezencję. Mimo to sukulent nie jest niezniszczalny, a zaszkodzić mogą mu letnie upały. Jak go przed nimi bronić?
Jak pomóc zamiokulkasowi przetrwać gorące lato?
Jednym z kluczowych zabiegów pielęgnacyjnych, któremu warto się przyjrzeć, jest podlewanie. Sporadyczne przerwy w nawadnianiu nie zaszkodzą zamiokulkasowi tak bardzo jak nadmiar wody. Przez nią, korzenie rośliny mogą zacząć gnić. Całkiem normalne jest to, że podczas letnich upałów częściej podlewamy krzewy dekoracyjne, kwiaty balkonowe czy domowe. Woda szybko odparowuje, a okazy mogą być spragnione. Jednak w przypadku zamiokulkasa takie poświęcenie nie jest konieczne. Można go nawodnić, dopiero gdy warstwa ziemi z wierzchu przeschnie. Warto ją wcześniej sprawdzić palcem.
Kolejny aspekt letniej pielęgnacji sukulenta dotyczy stanowiska. Kwiat ten nie lubi, gdy bezpośrednio na niego padają ostre promienie słoneczne. Dlatego przestaw doniczkę z rośliną w miejsce z częściowym cieniem, o ile teraz stoi na parapecie w pełnym słońcu.
Jeśli chodzi o temperaturę, to zamiokulkasowi odpowiada zakres do 24 stopni Celsjusza. Wietrząc mieszkanie, trzeba uważać na roślinę, bo źle reaguje na przeciągi i zaczyna gubić liście.
Czytaj też: Tak wykorzystaj ściętą trawę. Warzywa i drzewa owocowe ci podziękują
