Reklama dźwignią handlu, ale niektóre pomysły budzą kontrowersje. Radomska firma Tkalnia Zagadek oferująca zabawę w escape room postanowiła wykorzystać naganny moralnie pomysł marketingowy – zdjęcie dziecka zamkniętego w pralce.
Wszystkie serwisy parę dni temu publikowały wideo z przerażonym dzieckiem, które zostało zamknięte w pralce przez opiekunów. Na filmie widać przerażenie dziecka, a słychać śmiech mężczyzn.
Ktoś jednak jak się okazuje postanowił wykorzystać haniebny postępek do swoich celów zarobkowych. To właśnie firma z Radomia, która prowadzi escape room. „Takiego escape roomu nie popieramy. Dlatego nie zalecamy wizyt z dziećmi – zdarza się, że płaczą, gdy są zamknięte” – taki post na swoim profilu na Facebooku zamieściła Tkalnia Zagadek Radom, dodając ikonę uśmiechniętej buzi. Przy wpisie jest wspomniana fotografia z zamkniętym w pralce przerażonym chłopcem.
Internauci zareagowali szybko i nie były to opinie pochlebne. „Co za dzban używa tej tragedie do reklamowania samych siebie. Reklama przez patologię”. „Post absolutnie nie na miejscu, bez wyczucia i bez sensu. rozumiem „zamysł”, ale jest on zupełnie nietrafiony i zestawienie tego filmu z przekazem waszego wpisu świadczy o braku umiejętności logicznego myślenia. usuńcie to i przestańcie się kompromitować”. „Wykorzystywanie historii tego biednego chłopca do reklamowania miejsca zabawy? Absolutnie nie na miejscu, bez wyczucia, bez empatii, bez zrozumienia sytuacji! Ktoś kto to wystawił powinien dogłębnie przemyśleć swoje pobudki! Wstyd!” – to zaledwie parę komentarzy. Obrońców nietrafionego pomysłu reklamowego jest znacznie mniej: „Niestety trzeba czasem napisać coś w kontrowersyjny sposób, inaczej nie dotrze”.
Na domiar złego radomska firma wciąż nie widzi niczego nagannego w swoim działaniu. „Osobiście uważam przy tym, że zarzucanie mi wykorzystywania tragedii dziecka do celów zarobkowych, to trochę tak jakby zarzucać Spielbergowi zarabianie na holocauście. Moim celem jest osiągnięcie skutecznego przekazu, który uchroni dzieci przed podobnymi tragediami” – argumentuje autor posta.
Z kolei jego firma zaznacza: „Zalinkowana sytuacja, jest naszym zdaniem haniebnym efektem (…) bagatelizowania negatywnych emocji jakie mogą towarzyszyć niepozornym zabawom. Zależy nam na tym, żeby podobne odczucia nie towarzyszyły dzieciom podczas rozgrywki w naszych pokojach, dlatego przestrzegamy przed tym, żeby rozważnie dokonywać rezerwacji – zwłaszcza przy grupach z dziećmi”.
Filmem z dzieckiem w pralce zajęła się już policja. Trzem podejrzanym mężczyznom w wieku od 20 do 25 lat postawiono zarzuty. Dwaj trafili do aresztu. Kara jaka im teraz grozi to od jednego roku do 10 lat więzienia.