Czy wyobrażamy sobie sytuację, gdy do bawiącego się dziecka na placu zabaw, rodzice wołają „Dżihad”? Teoretycznie jest to możliwe, bowiem wśród najdziwniejszych imion nadawanych dzieciom w Europie pojawia się i takie.
We Francji prokuratura z Tuluzy wszczęła właśnie postępowanie, które ma na celu skłonienie muzułmańskich rodziców do zmienienia imienia „Dżihad”, które nadali niemowlęciu, na inne. Śledczy zajęli się sprawą, po tym jak urząd stanu cywilnego w tym mieście poinformował o wybraniu takiego właśnie imienia dla muzułmańskiego dziecka.
Jak się okazuje, odkręcenie tego może nie być takie proste, bo po pierwsze imię jest już zarejestrowane, francuskie prawo nie przewiduje odmowy rejestracji imion przez urząd, a po drugie ostateczną decyzję o zmianie imienia może podjąć jedynie sąd rodzinny.
Do tego jednak, jak się wydaje, jeszcze daleka droga, bo rodzice dziecka już się odwołali od decyzji prokuratury o wszczęciu postępowania. Przekonują, że słowo „Dżihad” wcale nie oznacza islamskiej „świętej wojny z niewiernymi”. Z kolei adwokat muzułmańskich rodziców powołuje się na precedens sprzed ośmiu lat, kiedy jeden z francuskich sądów, rozpatrując podobny przypadek, uznał, że imię „Dżihad” nie jest sprzeczne z interesem dziecka, bo słowo to pierwotnie miało pozytywne znaczenie i można je było tłumaczyć jako „dokładanie starań w celu wzmocnienia wiary” czy „walkę o przeżycie”.
Czy we francuskim sądzie zwycięży polityczna poprawność i imię „Dżihad” zostanie uznane za prawidłowe, mimo że jednoznacznie kojarzy się z terroryzmem islamskim?