Rosjanie mogą zdobyć to miasto. „To będzie kluczowy punkt wojny”

czołgi
fot. Twitter

Wycofanie się rosyjskich sił z rejonu Kijowa to nie koniec wojny, to znak, że konflikt zaogni się na wschodzie Ukrainy. Jak ocenił w poniedziałkowym raporcie amerykański Instytut Studiów nad Wojną (Institute for the Study of War – ISW) – Rosjanie chcą zdobyć ukraińskie miasto Słowiańsk we wschodniej części kraju. Według instytutu, ma to być kluczowy moment wojny. Jeśli wojska rosyjskie zdobędą Słowiańsk, stworzy to możliwość okrążenia ukraińskich sił w Donbasie.

REKLAMA

Według amerykańskich specjalistów, jeżeli Rosjanie – nacierający z Iziumu (miasta w obwodzie charkowskim, zdobytego przez rosyjskie wojska 1 kwietnia – red.) – zdołają opanować położony 50 km dalej Słowiańsk, otworzy im to drogę do połączenia się z siłami, walczącymi pod Rubiżnem w obwodzie ługańskim lub posuwać się w kierunku Gorłówki i Doniecka, przekazał „Polsat News”.

„Drugi wariant umożliwiłby szersze okrążenia sił ukraińskich. W sytuacji, gdyby rosyjskie wojska nie zdobyły Słowiańska, nie będą w stanie samodzielnie przełamać ukraińskiej obrony. Wówczas kampania Moskwy, mająca na celu opanowania całego obwodu ługańskiego i donieckiego, prawdopodobnie zakończy się niepowodzeniem” – stwierdzili analitycy z ISW.

Rosjanie wycofują się do Rosji. Fiasko ofensywy na wschodzie przypieczętuje porażkę Moskwy?

Analitycy z amerykańskiego think tanku twierdzą, że Rosjanie mają coraz większe problemy z zaopatrzeniem i morale – nie zmienia się to od pierwszych dni wojny. Ocenili także, że sukcesy rosyjskich wojsk w Donbasie są ograniczone. Jak zaznaczają – Rosjanom przez ponad 40 dni wojny nie udało się osiągnąć kluczowego celu, jakim było zajęcie Mariupola nad Morzem Azowskim. Mimo iż miasto pozostaję oblężone i kompletni odcięte od reszty kraju, obrońcy dalej stawiają opór najeźdźcy.

REKLAMA

Kolejną optymistyczną oceną ISW jest twierdzenie, że wojska rosyjskie, przerzucone do Donbasu z okolic Kijowa, nie zwiększają poważnie zdolności formacji, szturmujących Ukrainę od wschodu. Analitycy zaznaczają, że wojska przerzucone z obwodu kijowskiego, sumskiego i czernihowskiego pochodzą z rozbitych wcześniej przez Ukraińców batalionowych grup taktycznych, które nie przedstawiają dużej wartości bojowej.

Instytut Studiów nad Wojną to amerykański niezależny think tank, utworzony w 2007 roku w Waszyngtonie. Zajmuje się analizami z zakresu polityki zagranicznej i bezpieczeństwa, w tym kwestii militarnych. (Polsat News)

REKLAMA

Podziel się: