Oleg Morozow, rosyjski senator i były szef oddziału spraw zagranicznych Kremla, opowiedział się za likwidacją moskiewskiego Mauzoleum Lenina, pozostającego najczęściej odwiedzaną atrakcją turystyczną Moskwy i symbolem świetności Związku Sowieckiego.
Według Morozowa zwłok wodza rewolucji komunistycznej nie należy już eksponować publicznie i dlatego powinny one zostać pogrzebane pod obecnym Mauzoleum na Placu Czerwonym. Budynek zaś należałoby zamienić w cmentarną kryptę i memoriał „pamięci i pojednania”.
Jak podkreśla deputowany, decyzja taka musi zapaść w formie aktu ustawodawczego, przyjętego przez obie izby parlamentu i prezydenta. Morozow zdaje sobie bowiem sprawę, że Lenin nadal przez Rosjan jest obdarzany kultem, dlatego rozpisanie w tej sprawie ogólnokrajowego referendum mogłoby doprowadzić do protestów.
Idea Morozowa nie jest nowa. Dyskusje o dalszym istnieniu świętej dla większości Rosjan budowli trwają od wielu lat. W 2017 roku prawie wszystkie liczące się rosyjskie siły polityczne opowiedziały się za przeniesieniem zwłok Lenina na cmentarz. Sprzeciwiła się temu jedynie Komunistyczna Partia Federacji Rosyjskiej.
Z kolei rządząca Jedna Rosja w ogóle nie podjęła tego tematu, zaś prezydent Władimir Putin oświadczył, że nie nadeszła jeszcze odpowiednia pora na tak radykalne rozwiązanie jak likwidacja Mauzoleum na Placu Czerwonym i przeniesienie zmumifikowanych zwłok Lenina w inne miejsce.
Najprawdopodobniej więc wódz rewolucji bolszewickiej z 1917 roku długo jeszcze pozostanie na swoim miejscu.