To co można zobaczyć na Cmentarzu Zachodnim w Szczecinie budzi jednocześnie szok i przerażenie. Niektóre groby wyglądają tam jak rozryte pole, a krzyże już nie stoją, bo zostały powyrywane i przewrócone na ziemię. Jeszcze bardziej szokujące, kto dokonał takiego spustoszenia nekropolii. A właściwie to co, bo winowajcami są… dziki!
Dziki w swojej naturze mają poszukiwanie pożywienia poprzez rozkopywanie ziemi. Zazwyczaj robią to w lesie, ale w ostatnich latach populacja dzików wzrosła do tego stopnia, że zwierzęta te poszukują jedzenia także w miastach. W niektórych dużych – nawet wojewódzkich – polskich miastach możemy napotkać całe gromadki dzików. Często są one problematyczne, ale to, czego dokonały w Szczecinie, przeszło wszelkie wyobrażenia. Rodziny pochowanych na Cmentarzu Zachodnim ludzi załamują ręce na widok wandalizmu, jakiego dziki dokonały w nekropolii.
„Całe szczęście grób moich bliskich nie został naruszony. Ale co mają powiedzieć ludzie, którzy nawet jeszcze się nie dowiedzieli, co tu się stało i jak to wygląda. Przecież to jest tragedia. Jak one tutaj weszły, to też nie mam pojęcie, ale to już jest kwestia dyrekcji cmentarza. Tak nie może być” – mówi jeden z członków rodziny, którego bliscy spoczywają na cmentarzu, cytowany przez „Fakt”.
„Nie dość, że ktoś stracił swojego bliskiego, to jeszcze teraz przychodzi i ma taką masakrę… Przecież to zawału idzie dostać” – dodał.
Cmentarz w Szczecinie został zdewastowany… przez dziki. Niektóre groby zniknęły z powierzchni ziemi
Emocjom nie można się tutaj dziwić. Na cmentarzu poprzewracane są krzyże, a niektóre mogiły, na których nie zdążono jeszcze postawić pomników, zostały tak rozryte, że w zasadzie zrównały się z ziemią – jakby grobu już nie było.
Andrzej Kus – rzecznik Zakładu Usług Komunalnych – poinformował, że po informacji o tym, co stało się na cmentarzu, od razu powiadomiono miejscowego łowczego.
„W wyniku jego działań dziesięć dzików zostało uśpionych i wywiezionych w inne miejsce. Z tego, co wiemy, dwa dziki jeszcze tam pozostały. Ale i one wkrótce zostaną stamtąd usunięte. Teraz nasi pracownicy przywracają groby i ich otoczenie do stanu pierwotnego. W najbliższym czasie planujemy też wzmocnić ogrodzenie tak zwanym pastuchem, żeby zapobiec w przyszłości podobnym zdarzeniom” – powiedział.
Niestety, dziki najprawdopodobniej będą wracać w to miejsce, gdyż to dla nich atrakcyjny teren, stwierdził miejski łowczy Ryszard Czeraszkiewicz. „Szczególnie są dla nich ciekawe miejsca ze świeżo rozparcelowaną ziemią” – sprecyzował.