Rozwódka, która zapytała księdza, czy może iść do spowiedzi, spotkała się z bezlitosną szczerością kapłana. Ksiądz TikToker Piotr Jarosiewicz nie miał złudzeń w tej kwestii, choć odpowiedź nie była jednoznaczna. Kapłan dał kobiecie pewną radę, ale – niestety – nie dał nadziei na rozgrzeszenie.
Kościół Katolicki nie uznaje rozwodów, poza wyjątkami, które zostały uznane przez urzędników instytucji. Mimo to, wiele osób, które rozstały się ze swoimi partnerami z różnych powodów, szukają ukojenia w wierze. Czy takowe tam znajdują? Jedna z internautek, która zadeklarowała się jako rozwódka, zapytała księdza Piotra Jarosiewicza, czy może uczestniczyć w sakramencie spowiedzi. Dodała, że z obecnym partnerem żyje w związku w związku nieformalnym – bez zawartego ślubu. Popularny na TikToku kapłan odpowiedział na jej pytanie, jednak odpowiedź może być bardzo trudna do przełknięcia – wręcz smutna.
Czy po rozwodzie można uczestniczyć w sakramencie spowiedzi? Ksiądz TikToker odpowiedział na pytanie internautki. Nie miał złudzeń…
„Czy mogę iść do spowiedzi? Chociaż wiem, że nie dostanę rozgrzeszenia, bo jestem po rozwodzie, a z obecnym partnerem nie mam ślubu” – zapytała użytkowniczka TikToka, przytacza „Super Express”.
Jeśli kobieta liczyła na odpowiedź twierdzącą, z pewnością się przeliczyła. Słowa ks. Jarosiewicza były brutalnie szczere!
„Jeśli mamy potrzebę stanięcia przed Bogiem, to jak najbardziej stawajmy. W obecnej sytuacji, w której pani jest, to rzeczywiście ksiądz nie może dać rozgrzeszenia. Nie tyle nie chce, co nie może dać rozgrzeszenia” – odparł kapłan.
Nie pozostawił jednak internautki samej sobie z jej – z perspektywy Kościoła – beznadziejną sytuacją. Oczywiście, wedle słów duchownego, rozgrzeszenia nie otrzyma, ale za to ksiądz udzielił jej pewnej rady.
„Natomiast, jeśli chcemy zabiegać o to, co najważniejsze, czyli spotkanie z Bogiem – tutaj przez pośrednictwo kapłana – to ja zachęcam, żeby umówić się z kapłanem na rozmowę. Powiedzieć mu to, co nas absorbuje, w nas jest i nas dotyka. Po to, żeby pan Bóg to przyjął, a kapłan wysłuchał” – poradził internautce ks. Piotr Jarosiewicz.