To już połowa listopada, więc powoli zaczynają się już przygotowania do nadchodzących świąt Bożego Narodzenia. Pod koniec grudnia znów zasiądziemy prze wigilijnym stole, aby zajadać się świątecznymi potrawami. Czasem jest ich – według tradycji – dwanaście, a czasem nie, ale stałym elementem na większości polskich stołów w Wigilię jest karp! Preferowany jest oczywiście zakup żywej ryby, gdyż jest to gwarancja świeżości. To mogą być jednak ostatnie święta, przed którymi Polacy będą mogli kupić żywą rybę. Na karku koneserów świeżych karpi czuć oddech delegalizacji…
Jak donosi polsatnews.pl – nadchodzące święta Bożego Narodzenia mogą być ostatnimi, w czasie których na polskim stole zagości świeży kar, czyli kupiony „na żywca” i zabity na krótko przed skonsumowaniem. Zakazania sprzedaży żywych ryb chce grupa posłów Koalicji Obywatelskiej – członków Parlamentarnego Zespołu Przyjaciół Zwierząt.
„Świat się zmienia, a najlepsza idea to taka, na którą przyszedł czas. Jeśli popatrzymy na badania opinii publicznej, nadszedł właśnie moment na zakaz sprzedaży żywego karpia” – powiedziała posłanka Katarzyna Piekarska z Koalicji Obywatelskiej, która wraz z grupą kolegów przedstawiła propozycję.
Posłowie Koalicji Obywatelskiej mówią „nie” sprzedaży żywych karpi. To mogą być ostatnie święta przed delegalizacją
Co w przypadku, jeśli projekt uzyskałby aprobatę prawodawców? Sprzedaż żywego karpia zostałaby wówczas zakazana, z wyłączeniem egzemplarzy akwariowych i narybku. Tym samym przed Bożym Narodzeniem w 2025 roku karp już w domowej wannie nie popływa – będzie musiał zostać uśmiercony na miejscu przez „wyspecjalizowaną załogę” sklepu.
Głośną kampanię na rzecz zaprzestania sprzedaży żywych karpi w sklepach prowadziła w przeszłości fundacja Viva! Organizacja każdego roku wzywa społeczeństwo do bojkotu sklepów, które prowadzą sprzedaż m.in. żywych karpii.
„Podczas gdy w wielu sklepach żywe karpie są sprzedawane w foliowych workach bez wody i traktowane jak przedmioty, przypominamy: ryby są zwierzętami! Czują bój i strach, tak jak psy czy koty. Nie bądźmy obojętni na ich cierpienie!” – apeluje organizacja w mediach społecznościowych. Karpie są przerzucane z pojemnika do pojemnika, również do pojemników drewnianych, które mogą powodować rany, popychane drewnianymi listewkami” – zwraca również uwagę na proces odłowu.