
Sąd w Piotrkowie Trybunalskim podtrzymał decyzję dotyczącą aresztu dla Sebastiana M., który jest głównym podejrzanym w sprawie tragicznego wypadku na autostradzie A1. W jej efekcie śmierć na miejscu poniosła 3-osobowa rodzina.
Sąd uznał, że szczególnymi przesłankami stosowania najsurowszego środka zapobiegawczego jest obawa o ponowną ucieczkę podejrzanego czy utrudniania postępowania. Efektem jest utrzymanie decyzji o areszcie.
Pobyt za kratkami Sebastiana M. został orzeczony wraz z wydaniem za nim listu gończego, a od wydania stronie polskiej obowiązuje on przez 30 dni – przekazał po zakończeniu niejawnego posiedzenia Aleksander Duda z Prokuratury Okręgowej w Katowicach.
Prawie dwa lata od wypadku
Do zatrzymania Sebastiana M. doszło 23 maja w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, natomiast w poniedziałkowy wieczór wylądował na lotnisku w Warszawie, po czym trafił do prokuratury w Katowicach. Usłyszał już zarzut spowodowania śmiertelnego wypadku, za co grozi mu do 8 lat więzienia. Nie przyznał się do winy.
Tragiczny wypadek miał miejsce we wrześniu 2023 roku w Sierosławiu nieopodal Piotrkowa Trybunalskiego. Wskutek zbyt szybkiej jazdy BMW przez Sebastiana M., w samochodzie kia zginęli rodzice i ich 5-letni syn.