W Wielkiej Brytanii, konkretnie w Loughton nieopodal Debden Park High School (Essex) doszło do ogromnej tragedii. Grupa uczniów, która opuszczała szkołę, nie spodziewała się tego, co nastąpi. W młodych ludzi wjechał samochód. Nie przeżył 12-letni chłopiec. Pięć osób jest rannych.
Najbardziej szokujące jest zachowanie kierowcy, który spowodował wypadek. Nie zatrzymał się, by udzielić pomocy poszkodowanym, a uciekł z miejsca zdarzenia.
12-letni chłopiec zmarł w szpitalu. Pozostali poszkodowani są w dobrym stanie, nie zagraża im niebezpieczeństwo. Lekarze błyskawicznie i perfekcyjnie opanowali sytuację. Stacja BBC podała, że policja wszczęła śledztwo pod kątem morderstwa. Zabezpieczono materiały z miejsca zdarzenia, a kierowca jest cały czas poszukiwany. – Rozpoczęliśmy dzisiaj śledztwo w sprawie morderstwa po śmiertelnym wypadku na Willingale Road w Loughton. 12-letni chłopiec niestety zmarł. Apelujemy o pomoc w znalezieniu srebrnego forda ka – poinformował rzecznik miejscowej policji.
A 12 year-old boy has died and a murder investigation's been started after a hit and run in Loughton today. Essex police say they're looking for the driver of the car involved after it failed to stop. A large police cordon's in place on Wallingale Road #Essex #HeartNews pic.twitter.com/1YP7KoyAow
— Heart News East (@HeartNewsEast) December 2, 2019