Jak ujawnia „Dziennik Gazeta Prawna”, PiS będzie próbowało namówić opozycję do zmiany konstytucji, by móc odwołać Mariana Banasia z funkcji szefa NIK. To miałby być „plan B” w sprawie Banasia, gdyby ten nie chciał sam pożegnać się ze sprawowaną funkcją, o którym mówił w piątek premier Mateusz Morawiecki mówił w piątek.
Na tę informację, jakoby partia rządząca zamierzała nakłaniać posłów z partii opozycyjnych do wprowadzenia zmian w konstytucji, zareagował w mediach społecznościowych Grzegorz Schetyna i od razu jasno postawił sprawę.
„Żadnej zmiany konstytucji nie będzie”, napisał szef Platformy Obywatelskiej, odnosząc się do doniesień o planach partii Jarosława Kaczyńskiego w sprawie szefa NIK. „Marian Banaś to symbol uczciwości PiS”, dodał Schetyna.
Żadnej zmiany konstytucji nie będzie. Marian Banaś to symbol uczciwości PiS.
— Grzegorz Schetyna (@G_Schetyna) November 29, 2019
Prezes PiS wraz z ministrem spraw wewnętrznych Mariuszem Kamińskim próbowali nakłonić szefa NIK, by ten sam się podał do dymisji. Jeśli jednak Banaś tego nie zrobi, to bez wsparcia opozycji nie będzie możliwe jego odwołanie.
Panie Prezesie, my decyzji o dymisji Banasia oczekujemy od dawna.
Tylko to Wy pozwoliliście mu zostać Prezesem NIK, a teraz mianować zastępców.
I oczekujemy publikacji raportu CBA. Polacy maja prawo znać prawdę!#Banas
— Katarzyna Lubnauer (@KLubnauer) November 28, 2019
Do przeprowadzenia „planu B” obozu rządzącego w przypadku niepodania się Mariana Banasia do dymisji potrzeba głosów 307 posłów z 460. Tyle bowiem jest konieczne, by zmienić konstytucję i wprowadzić do niej zapis o możliwości odwołania prezesa NIK większością kwalifikowaną, która wynosi 276 posłów. PiS wraz z Solidarną Polską i Porozumieniem zdobyło w październikowych wyborach 235 mandatów.