Australijski miliarder i polityk Clive Palmer zamierza zwodować dokładną replikę legendarnego Titanica. Jego zamierzeniem jest, by 10 kwietnia 2022 roku – w 110 rocznicę rozpoczęcia rejsu przez pierwowzór, tragicznie zakończonego zderzeniem z górą lodową i śmiercią ponad 1500 osób – nowoczesny transatlantyk wypłynął po raz pierwszy w morze.
Początkowo statek miał być gotowy 2 lata temu, jednak problemy finansowe inwestora opóźniły projekt. Według najnowszych danych przedsięwzięcie będzie kosztować 500 mln dolarów, czyli około 1,8 miliarda złotych.
– Ten statek odbędzie podróż śladami pierwszego Titanica. Zabierze pasażerów z Southampton do Nowego Jorku. Będzie też krążył po całym świecie, inspirując ludzi, przyciągając ich uwagę, intrygując i rozsiewając tajemnicę w każdym porcie, do którego zawinie – podkreśla Palmer.
Replika Titanica ma być niemal taka sama jak oryginał. Statek posiadał będzie 900-osobową załogę oraz znajdujące się na 9 pokładach 835 kajuty dla 2435 pasażerów. Tak jak w przypadku pierwowzoru bilety – w cenie od około 3 tys. złotych do 180 tys. złotych – będą się dzielić na trzy klasy, a osoby posiadające bilety różnych klas nie będą się ze sobą spotykać. Bez zmian ma również pozostać menu.
Palmer nie ukrywa, że najważniejszą dla niego kwestią jest bezpieczeństwo podróżnych. Z tego powodu Titanic II zostanie wyposażony w najnowocześniejsze systemy nawigacyjne oraz olbrzymią liczbę szalup i kół ratunkowych. Będzie też o cztery metry szerszy i połączony przy użyciu spawów, a nie nitów.