
Jak na kogoś, kogo obowiązuje celibat, 51-letni biskup Kościoła katolickiego miał bardzo bogate życie seksualne. Pozbawiony stanowiska przez papieża Leona XIV Ciro Quispe Lopez z Peru miał aż siedemnaście kochanek. Jedna z kobiet była prawniczką, a inna… zakonnicą! Tę – ujmując w nomenklaturze biblijnej – sodomię przerwała pani sprzątająca, której kapłan przez przypadek wysłał na telefon sprośne materiały. Kobieta od razu zawiadomiła organy kościelne. Biskup Lopez nie przyznał się do winy, twierdząc, że to „mroczne siły” sprzymierzyły się przeciwko niemu.
Inaczej twierdzi siedemnaście byłych kochanek 51-letniego biskupa, które po wyjściu na jaw jego drugiego życia – a właściwie kilkunastu różnych „żyć” – dowiedziały się o sobie nawzajem. Sławne powiedzenie, że „kłamstwo ma krótkie nogi”, potwierdziło się po raz kolejny, kiedy kapłan popełnił błąd i wysłał zbereźne zdjęcia do nie tej osoby, do której zamierzał je wysłać. Wymowne materiały otrzymała pani sprzątająca, która – oburzona widokiem – zawiadomiła organy kościelne.
Papież Leon XIV przyjął rezygnację biskupa z Peru, który współżył z siedemnastoma kobietami
Od tamtego momentu świat 51-letniego hierarchy kościelnego zaczął walić się jak domek z kart. Kochanki zaczęły się o sobie dowiadywać, dochodziło do awantur, a nawet rękoczynów! Biskup do końca twierdził, że to toczy się wobec niego „kampania oszczerstw”, prowadzona przez „mroczne siły”.
W bogatym życiu seksualnym biskupa nie tylko on łamał celibat. Wyszło bowiem na jaw, że jedna z kilkunastu kochanek kapłana była… zakonnicą!
Ciro Quispe Lopez nie jest już biskupem – złożył rezygnację na ręce papieża Leona XIV. Postępowanie wobec ex-kapłana jeszcze się jednak nie zakończyło, gdyż w toku śledztwa wyszło na jaw, że jest on nie tylko wiarołomcą, ale prawdopodobnie także… złodziejem. Były duchowny jest oskarżony o kradzież katedry krzeseł, które wykorzystano w lokalu serwującym pieczone kurczaki, w którym 51-latek ma udziały.
Źródło: se.pl / Sin Fronteras / The Times