W galerii Bethanien w Berlinie otwarto w czwartek wystawę „Muzeum Męczenników”. Ekspozycja została uznana przez niemieckie media za kontrowersyjną, ponieważ przedstawiono na niej jako męczenników islamskich terrorystów, przez których w zamachach zginęli ludzie w Paryżu, Nowym Jorku czy Moskwie.
Wystawa budzi oburzenie, gdyż zrównano na niej męczenników wyniesionych na ołtarze z zamachowcami i sprawcami krwawych aktów terroru. W berlińskiej galerii można zobaczyć obok wizerunku polskiego świętego Maksymiliana Marii Kolbego zdjęcie terrorysty Ismaela Omara Mustafy, jednego z autorów zamachu na klub nocny Bataclan w Paryżu w 2015 roku, w którym zginęło ponad 100 osób. Obok portretów świętej Apolonii z Aleksandrii oraz walczącego o równe prawa obywatelskie dla czarnoskórych Amerykanów Martina Lutera Kinga pokazano zdjęcie Mohammeda Atty, terrorysty siedzącego 11 września 2001 roku za sterami jednego z samolotów, który wbił się w wieże World Trade Center w Nowym Jorku.
Według pochodzących ze Skandynawii autorów wystawy zestawienie terrorystów ze świętymi ma pokazać współczesnego męczennika w różnych kontekstach i odsłonach. W ich ocenie zamachowcy z ISIS są również męczennikami, gdyż także zginęli za wiarę.
Dziennik „Berliner Zeitung” uznał w jednej z pierwszych recenzji ekspozycji, że zostały na niej przekroczone granice wolności artystycznej. Z kolei niemiecki serwis „JournalistenWatch”, podkreślając, że wystawa została sfinansowana z pieniędzy podatników, ocenił ją jako „skandaliczną i pozbawioną smaku”.
Organizatorem wystawy jest działające od 2006 roku stowarzyszenie „Nordwin”, dotowane ze środków budżetowych Berlina. Również budynek, w którym mieści się galeria, należy do miasta.