Skandaliczne wideo z Dalajlamą, na którym prosi chłopca by ten „possał mu język” obiegło sieć i media. Biuro przywódcy religijnego opublikowało przeprosiny. Do sprawy odniósł się także katolicki publicysta Tomasz Terlikowski.
Szokujące nagranie, na którym widać jak popularny buddyjski przywódca religijny całuje chłopca, a po czym prosi, by ten „ssał mu język” wzbudziło kontrowersję i wiele emocji oraz opinii na temat zachowania Dalajlamy. jest zdecydowanie szokujące i nie do obrony. Mimo to, że biuro przywódcy wystosowało przeprosiny to do całej sprawy odniósł się Tomasz Terlikowski – katolicki publicysta, który wyraźnie krytykuje zachowanie Dalajlamy: „jest seksualnym wykorzystaniem, które nie może być usprawiedliwione w sposób religijny ani polityczny”.
Dalajlama całuje chłopca i prosi, by possał mu język. Szokujące wideo
Do sytuacji doszło podczas spotkania Dalajlamy ze studentami indyjskiej Fundacji M3M w miejscowości Dharamsali. Najświętszy buddyjski przywódca na początku zaprosił do siebie chłopca, a potem wskazał policzek do pocałunku. Wtedy Dalajlama nakłaniał chłopca do pocałunku w jego usta. — I ssij mój język — rzucił Dalajlama, stykając się przy tym z dzieckiem czołami. Nagranie znajduje się poniżej.
Why is the Dalai Lama fondling this young boy and asking him to “suck his tongue”? pic.twitter.com/cZWHfbgTAd
— Stew Peters (@realstewpeters) April 9, 2023
Chłopiec nie spełnił życzenia Dalajlamy i odsunął się od niego. Nagranie szokuje internautów na całym świecie. Biuro przywódcy religijnego opublikowało przeprosiny.
Jego Świątobliwość pragnie przeprosić chłopca i jego rodzinę, a także wielu przyjaciół na całym świecie za ból, jaki mogły spowodować jego słowa. Jego Świątobliwość często dokucza ludziom, których spotyka, w niewinny i żartobliwy sposób, nawet publicznie i przed kamerami. Żałuje tego incydentu.
Do całej sytuacji odniósł się katolicki publicysta Tomasz Terlikowski publikując wpis na Facebooku.
Całowanie chłopca przez dorosłego mężczyznę w usta czy zachęcanie go do possania języka nie jest — jak próbują przekonywać służby prasowe Dalajlamy — niewinnym i żartobliwym dokuczaniem. Jest seksualnym wykorzystaniem, które nie może być usprawiedliwione w sposób religijny ani polityczny. I jeśli przeprosiny mają być traktowane poważnie, to nie wolno trywializować tego, co się stało. Sakralizacja jednostki, niezależnie od religii, nie może być ani usprawiedliwieniem, ani chronić przed odpowiedzialnością. Zasada ta dotyczy duchowych liderów każdej religii.