Słowacka policja rozważa wprowadzenie stanu wyjątkowego po tym, jak nieopodal większych miejscowości zaczęły pojawiać się niedźwiedzie. Największa ich liczba pojawia się w Wysokich Tatrach, co prowadzi do masowego niebezpieczeństwa.
Mieszkańcy miasta Wysokie Tatry po stronie słowackiej mają sporo powodów do strachu. Niemal każdego dnia przy budynkach mieszkalnych pojawiają się masywne niedźwiedzie, wskutek czego wieczorne spacery mogą okazać się ogromnym niebezpieczeństwem. Największa ich liczba pojawiała się na terenie osiedli Tatrzańska Leśna i Tatrzańska Polanka. Odnotowano, że do końca ubiegłego miesiąca niedźwiedzie pokazywały się aż 702 razy, a co gorsza, to jeszcze nie jest koniec sezonu.
Słowacka policja, zauważając powagę sprawy, przywołała statystyki z poprzednich lat, które wskazują, że problem jest poważny. Dla porównania, w całym 2010 roku na tym terenie niedźwiedzie w pobliżu osiedli mieszkalnych pokazywały się zaledwie 97 razy.
Częste wizyty niedźwiedzi spowodowały, że słowacka policja rozważa wprowadzenie stanu wyjątkowego, a także uruchomienie godziny policyjnej. Póki co jednak funkcjonariusze liczą na pomoc ze strony rządu, która miałaby polegać na całkowitym zniesieniu całorocznej ochrony niedźwiedzia brunatnego, a także niezbędnych badaniach populacji tych drapieżników. Póki co, najlepszym środkiem ochrony jest odcięcie dostępu do odpadów komunalnych, które najczęściej są powodem pokazywania się przez te zwierzęta.
Policja z miejscowości Stary Smokowiec wrzuciła do sieci nagranie, na którym widać niedźwiedzia, starającego się przedostać do pomieszczenia komisariatu.
https://www.facebook.com/policiaslovakia/videos/472391526689209/