Do dramatycznego zdarzenia doszło podczas ćwierćfinału mistrzostw świata w Katarze pomiędzy Holandią i Argentyną. W trakcie spotkania zmarł Grant Wahl, jeden z najpopularniejszych amerykańskich dziennikarzy sportowych.
W czasie meczu Wahl znajdował się w loży prasowej. W trakcie dogrywki dziennikarz nagle zasłabł. Pomoc medyczna pojawiła się na miejscu bardzo szybko, ale niestety nie udało się go uratować i Wahl zmarł.
W ostatni poniedziałek Amerykanin napisał w sieci, że wskutek problemów zdrowotnych trafił do szpitala. – Nie miałem Covid (badam się tu regularnie), ale poszedłem dziś do kliniki medycznej w głównym centrum medialnym i powiedzieli, że prawdopodobnie mam zapalenie oskrzeli – wyjaśniał.
Śmierć dziennikarza potwierdziła również jego żona. – „Jestem tak wdzięczna za wsparcie ze strony rodziny piłkarskiej mojego męża Granta Wahla i tak wielu przyjaciół, którzy odezwali się dziś wieczorem. Jestem w kompletnym szoku” – pisała na Twitterze dr Celine Gounder, epidemiolog chorób zakaźnych, która pracowała w grupie roboczej prezydenta Joe Bidena ds. koronawirusa.
O Grancie Wahlu szczególnie głośno było na początku mundialu, kiedy to założył koszulkę w tęczowych barwach, za co został złapany przez ochronę stadionu. Później wyjaśniał, że zrobił to jako wyraz solidarności ze społecznością LGBTQ+.
Grant Wahl, one of the most well-known North American football journalists, has mysteriously died in Qatar.
He was recently kicked out of a venue for wearing a rainbow shirt, and just last night published a piece on migrant worker deaths.
RIP Grant Wahl, 1974-2022 🇺🇸❤️ pic.twitter.com/dFxSePfmXt
— Matchday365 (@Matchday365) December 10, 2022