Jak informuje TVN24, w Markach pod Warszawą doszło do kolizji drogowej, które sprawcą był podpułkownik Służby Kontrwywiadu Wojskowego. Oficer uciekł z miejsca zdarzenia i jak się okazało, miał dwa promile alkoholu we krwi.
– Potwierdzam zdarzenie drogowe, które miało miejsce w Markach na ulicy Żółkiewskiego. Materiały w tej sprawie zostały przekazane do Prokuratury Rejonowej w Wołominie, która wykonuje czynności we własnym zakresie – powiedziała TVN24 młodsza aspirant Monika Kaczyńska, oficer prasowa komendy w Wołominie.
Do zdarzenia doszło w podwarszawskim miasteczku ostatniego dnia sierpnia. Po krótkim dochodzeniu wyszło na jaw, że za kierownicą samochodu osobowego siedział podpułkownik Służby Kontrwywiadu Wojskowego.
Dziennikarze ustalili, że do kolizji doszło tuż po godzinie 17:00, a jej sprawca zaraz po zdarzeniu uciekł z miejsca zdarzenia. Policjanci ruszyli więc w ślad za nim i szybko ustalili, na kim spoczywa odpowiedzialność.
W trakcie wykonywanych czynności mundurowi zbadali trzeźwość kierowcy i jak się okazało, miał dwa promile w wydychanym powietrzu. Do tego był agresywny i wyzywał policjantów, dlatego trafił na 24 godziny do aresztu.