„Przede wszystkim chciałbym podkreślić, że dla mojego zespołu sprawa zabójstwa Anastazji jest cały czas sprawą aktywną i zakończy się z chwilą skazania sprawcy tej zbrodni” – mówi szef polskiej grupy detektywów, którzy zajmują się sprawą brutalnego gwałtu i zabójstwa Anastazji Rubińskiej na Kos. Według detektywa domniemany gwałciciel i morderca Salahuddin S. nie ma w greckim areszcie najłatwiejszego życia. Zanim jeszcze został skazany, osadzeni każdego dnia przypominają mu o tym, co zrobił – dowiadujemy się.
Zaginięcie, poszukiwania, a potem nagła wieść o śmierci Anastazji Rubińskiej z Wrocławia tygodniami trzęsła polską i grecką opinią publiczną. 27-letnia Polak zaginęła w nocy z 12 na 13 czerwca. Sześć dni trwały poszukiwania, podczas których na jaw wychodziło kolejne, szokujące fakty. Okazało się, że feralnej nocy Anastazja, która przyjechała na grecką wyspę Kos do pracy razem ze swoich chłopakiem, pod wpływem alkoholu wsiadła na motocykl z obywatelem Bangladeszu i pojechała z nim do jego domu.
Sześć dni później rozkładające się zwłoki kobiety znaleziono ukryte w polu niedaleko lokum Banglijczyka. Było nagie, okryte workami na śmieci i gałęziami.
Oprawca Anastazji Rubińskiej cały czas bez wyroku. Polski detektyw zdradza, co dzieje się teraz z Salahuddinem S.
Na rok po makabrycznych wydarzenia z Kos wciąż nie wiadomo, kiedy 32-letni Banglijczyk odpowie za uprowadzenie, gwałt i zabójstwo Polki. Nad sprawą nadal pracuje polska ekipa detektywów.
„Przede wszystkim chciałbym podkreślić, że dla mojego zespołu sprawa zabójstwa Anastazji jest cały czas sprawą aktywną i zakończy się z chwilą skazania sprawcy tej zbrodni. Jesteśmy w stałym kontakcie z greckim pełnomocnikiem matki Anastazji. Na chwilę obecną nie ma jeszcze wyznaczonego terminu rozpoczęcia przewodu sądowego w Grecji. Nie wiemy również, w którym sądzie będzie odbywała się rozprawa. Możemy tylko przypuszczać, że proces sądowy odbędzie się na Kos lub Rodos, ze względu na specjalizację tych dwóch sądów. Te informacje potwierdził również grecki adwokat, który reprezentuje matkę Anastazji”
– powiedział „Faktowi” Dawid Burzacki, szef polskiego zespołu detektywów.
„Podejrzany o morderstwo Anastazji obywatel Bangladeszu jest osadzony w areszcie śledczym w Grewenie, gdzie oczekuje na proces sądowy. Według nieoficjalnych informacji, jakie posiadamy, współosadzeni dbają o to, aby Salahuddin S. każdego dnia pamiętał o zbrodni, której się dopuścił. Mężczyzna nadal nie przyznał się do winy, pomimo licznych dowodów, które udało się zgromadzić i zabezpieczyć podczas śledztwa”
– informuje detektyw.