Lider Platformy Obywatelskiej Donald Tusk przeprowadził dłuższą wymianę zdań z dziennikarzem TVP Info Szymonem Kłeczkiem. Po jej zakończeniu powiedział, że czuł się „jak wtedy, gdy przesłuchiwał go funkcjonariusz SB”.
– Po powrocie z ostatniego unijnego szczytu i szczytu EPP – Europejskiej Partii Ludowej pan przewodniczący powiedział, że rozmawiał z wieloma premierami i kanclerzami o sytuacji związane z praworządnością w Polsce i że nikomu do głowy by nie przyszło, żeby pieniądze Polakom zabierać. Z kim konkretnie pan rozmawiał, kto panu takie gwarancje udzielił? – zadał pytanie Kłeczek.
– Jeśli pan słyszy swoje pytanie, to już się pan wstydzi – odpowiedział Tusk. – Nie wstydzę się, proszę mi nic nie sugerować tylko powiedzieć, z kim pan rozmawiał – dodał Kłeczek.
– Chcę odpowiedzieć na pańskie pytanie. Muszę wyeliminować tezę, zawartą w pańskim pytaniu. Nie dziwi mnie to, znamy pańską misję, ale nie znaczy to, że będę ulegał tego typu manipulacji – zwrócił uwagę Tusk i jeszcze raz wyjaśnił, że nie mówił o gwarancjach.
– Wszyscy bez wyjątku bardzo by chcieli i to było zupełnie jednoznaczne, żeby rząd polski podjął takie decyzje, które umożliwią odblokowanie pieniędzy dla Polski i wypłacenie tej pierwszej zaliczki. (…) Nikt nie jest zainteresowany awanturą – zakończył lider PO.