48-letni obywatel Ukrainy przedostał się pieszo przez zieloną granicę. Sam schował się pod mostem w rzece, a po stronie ukraińskiej czekało jeszcze trzech innych cudzoziemców. Miał ich nielegalnie przeprowadzić na teren Polski.
St. chor. SG Piotr Zakielarz z Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej poinformował Polską Agencję Prasową, że wstępne ustalenia wskazują, iż zatrzymany ma za sobą kilka lat odsiadki właśnie za próby przemycania ludzi.
Ukraińca zatrzymano wczoraj na obszarze patrolowanym przez placówkę Straży Granicznej w Korczowej.
Jak mówi Zakielarz, pogranicznicy ukraińscy przekazali informację polskim, że zatrzymali trzech azjatyckich migrantów, a ich przewodnik zapewne przedostał się na teren Polski.
„W trakcie akcji poszukiwawczej z wykorzystaniem m.in. kamer termowizyjnych i śmigłowca ustalono miejsce przekroczenia granicy i zawężono obszar poszukiwań do koryta przepływającej w okolicy rzeki. Po kilkugodzinnej akcji, m.in. z wykorzystaniem pontonu, zatrzymano sprawcę nielegalnego przekroczenia, który ukrywał się w rzece pod niewielkim mostem” – informuje Zakielarz.
Zaznaczył też, że z bazy danych wynika, że to ukraiński obywatel „znany ukraińskim służbom granicznym w związku z próbami przerzutu ludzi przez granicę, za co spędził już kilka lat w tamtejszym więzieniu”.
Przemytnika przekazano ukraińskiej stronie, gdzie będzie odpowiadać za transgraniczny proceder. Poza tym jego nazwisko wpisano już na listę osób, które nie mogą przekroczyć strefy Schengen. Zakaz obejmie go na trzy lata.