Na corocznym Festiwalu Czosnku, który odbywa się w Gilroy w Kalifornii, doszło do strzelaniny. Według zeznań świadków napastnik strzelał na oślep. Ranionych zostało wiele osób. Są też zabici. Na festiwalu zapanował chaos, media donoszą o 4 osobach zabitych.
Do tragicznego zdarzenia odniósł się prezydent Donald Trump. – Bądźcie ostrożni i wracajcie bezpiecznie do domu – napisał na swoim Twitterze. Gdy napastnik zaczął strzelać, większość osób myślała, że to fajerwerki. Kiedy uczestnicy festiwalu dostrzegli, że jedna z osób ma broń, zapanował chaos. Najnowsze doniesienia podają, że rannych zostało 15 osób, a 4 zostały zabite.
– Wśród ofiar jest prawdopodobny napastnik – poinformowało CNN. Relacje świadków wskazują jednak, że mogły być dwie osoby, które strzelały. Stacja NBS News opublikowała wypowiedź jednego ze świadków. Twierdzi on, że widział strzelającego napastnika. Miał to być około 30-letni mężczyzna z karabinem. – Widziałem, jak strzelał we wszystkich kierunkach, nie celował w nikogo w szczególności, strzelał od lewej do prawej, od prawej do lewej – mówił świadek.
– Na miejsce strzelaniny skierowano policję i pogotowie. Departament Policji w Los Angeles informuje, że monitoruje doniesienia napływające z Gilroy. Funkcjonariusze policji z San Jose i San Francisco zostali skierowani na miejsce strzelaniny, a ranni trafili do szpitali – podał portal RP.pl.
Festiwal Czosnku jest organizowany od 40 lat. Do tragicznych zdarzeń doszło w trzecim, ostatnim dniu święta.