W Wielki Piątek w Pruchniku na Podkarpaciu spalono podobiznę Judasza Iskarioty. Kukła z pejsami, brodą, długim nosem i jarmułką na głowie otrzymała najpierw 30 uderzeń kijami, co odpowiadało ilości srebrników, które Iskariota otrzymał za zdradę Jezusa Chrystusa. Następnie podobizna Judasza była wleczona ulicami miasta do mostu, gdzie kukle obcięto głowę, a tułów podpalono i wrzucono do rzeki.
Światowy Kongres Żydów (World Jewish Congress) potępił to wydarzenie i uznał je za „antysemickie”. W komunikacie WJC zaznaczono, że powodem krytyki są doniesienia o tym, że powieszona i spalona podobizna Judasza Iskarioty została wykonana „w taki sposób, by wyglądać jak stereotypowe wyobrażenie Żyda”.
„Można się tylko zastanawiać, jaka byłaby reakcja Jana Pawła II, który uczył katolików w swej ojczystej Polsce i na całym świecie, że antysemityzm jest grzechem przeciwko Bogu i człowiekowi, na tak jawne odrzucenie jego nauk. Możemy tylko mieć nadzieję, że Kościół oraz inne instytucje uczynią wszystko, co w ich mocy, by pokonać te przerażające przesądy, które są plamą na dobrym imieniu Polski”, czytamy w komunikacie WJC.
– Żydzi są głęboko zaniepokojeni upiornym odradzaniem się średniowiecznego antysemityzmu, który prowadził do niewyobrażalnej przemocy i cierpień – oświadczył Robert Singer, dyrektor wykonawczy i jeden z wiceprezesów Światowego Kongresu Żydów. Jednocześnie stwierdził, że odczuwa „niesmak i oburzenie” wobec tej „jawnie antysemickiej manifestacji”.
Z okazji Wielkanocy dorośli i dzieci (sic!) w Pruchniku okładają kijami kukłę Judasza, której następnie obcina się głowę (z pejsami, a jakże). Na koniec tej uroczej krotochwili kukłę trawią płomienie. https://t.co/ptZS401dqD pic.twitter.com/90T0xDA32B
— Stefan Skrupulatny 🇵🇱 (@skrupulatny) April 21, 2019