Wydawało się, że takie spory z Litwą mamy już za sobą po wybuchu wojny na Ukrainie, ale najwyraźniej o zgodę bardzo trudno. Decyzją Okręgowego Sądu Administracyjnego w Wilnie tablice informacyjne w rejonie solecznickim mają być dostępne tylko w języku państwowym – tj. litewskim. W związku z tym język polski zniknie tam – przynajmniej w tym aspekcie – choć region jest zamieszkany przez Polaków w ponad 80 procentach!
Jak dowiedziała się Polska Agencja Prasowa – wicemer regionu solecznickiego Waldemar Śliżewski planuje złożyć skargę apelacyjną w sprawie tablic informacyjnych.
„Nie zgadzamy się z decyzją sądu pierwszej instancji. Będziemy się odwoływać do najwyższego sądu administracyjnego” – stwierdził Śliżewski, wyrażając niezadowolenie z wyroku sądu.
Litewskie władze nie chcą języka polskiego na tablicach informacyjnych. W Solecznikach 80 procent mieszkańców to Polacy
O co właściwie chodzi? Jak podaje PAP – kontrowersje narosły wokół słupa, znajdującego się w centrum miasta Soleczniki – na skrzyżowaniu ulic Szkolnej i Wileńskiej. Na słupie umieszczone są tabliczki w języku litewskim i polskim. Wskazane są na nich kierunku do najważniejszych miejsc w Solecznikach – siedziby lokalnego samorządu, Gimnazjum im. Jana Śniadeckiego, parku miejskiego, szpitala i centrum kultury.
Nie spodobało się to litewskiej Państwowej Inspekcji Językowej, która w 2022 roku nakazała, aby tablice w mieście były dostępne tylko i wyłącznie w języku litewskim. Jest to język urzędowy na Litwie, a więc – zgodnie z tamtejszym prawem – tablice informacyjne mają być tylko w tym języku.
Z decyzją komisji nie zgodziły się władze regionu, które zaskarżyły ją do sądu argumentując, iż prawo zezwala na obecność tablic w języku mniejszości etnicznej, jeżeli dana miejscowość jest gęsto zamieszkana przez tę mniejszość. Region solecznicki jest zaś w 80 procentach polski. Dodatkowe tablice w językach mniejszości można spotkać np. w Wilnie, stolicy Litwy.