Takimi słowami miała skomentować sprawę dotyczącą karania za sformułowanie „polskie obozy śmierci” izraelska dziennikarka, Lahav Harkov. Następnie sama napisała kilkanaście razy ten zwrot na Tweeterze.

Nowelizacja ustawy o IPN, w której to pojawił się zapis o karaniu więzieniem za posługiwanie się sformułowaniem „polskie obozy śmierci” wywołał falę oburzenia w izraelskim rządzie i mediach. Całą sytuację podsycił również komentarz reporterki Lahav Harkov, która na Twitterze aż 14 razy wpisała termin: „Polskie obozy śmierci”.

Dziennikarka jest bowiem przekonana, że Polacy są współwinni zbrodni jaka została dokonana na narodzie żydowskim.

„Nie wszyscy wasi dziadkowie ratowali Żydów, a mój miałby rodzinę” takimi słowami skomentowała całą sytuację dziennikarka, a następnie dodała:

„Do atakujących mnie Polaków: Może było 6 mln tych, którzy ratowali Żydów. Ale wasza populacja liczyła dziesiątki milionów. Część żydowska została wymazana. Przestańcie udawać. Cenzura nie ukryje prawdy”

Na obecną sytuację zareagowały również: Obóz Narodowo – Radykalny, Ruch Narodowy oraz Młodzież Wszechpolska. Zapowiadają oni wspólną demonstrację, która została zaplanowana na 31 stycznia pod ambasadą izraelską. Demonstracja ma się odbyć pod hasłem „stop antypolonizmowi”.


Obserwuj nas w Google News i bądź na bieżąco!

→ Wejdź i naciśnij gwiazdkę