W czwartek prezydent Ukrainy Wołodymy Zełeński wystąpił w szwedzkim parlamencie (Rigsdagu). Na miesiąc po rozpoczęciu rosyjskiej inwazji na Ukrainę, Zełeński mówił o „mrocznym okresie, niespotykanym od czasów II wojny światowej”. Ostrzegł także Szwedów przed Rosjanami, którzy – jak twierdzi – interesują się ich wyspą na Morzu Bałtyckim.
„Wy, Szwedzi, także jesteście zagrożeni; w rosyjskich mediach pojawiały się informacje o planach zajęcia Gotlandii, a jeśli Rosja zajmie Bałtyk, oznaczać to będzie ograniczenie wolności w Europie” – mówił w czwartek przed szwedzkim parlamentem prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, cytowany przez „Polsat News”. „To mroczny okres, niespotykany od II wojny światowej. Lista zmarłych liczy tysiące.”
Zełeński mówił, że Rosjanie nie sprawiają sobie trudu, aby odróżniać cele militarne od zwykłych cywilnych zabudowań. „To, co się dzieje, to jest atak terrorystyczny” – zauważył.
Szwedzka pomoc dla Ukrainy. „Historyczna decyzja”
Prezydent Ukrainy wyraził wdzięczność Szwecji za pomoc, którą udzieliła Ukrainie w tym przerażającym czasie. Przypomnijmy, że ten skandynawski kraj wysłał na Ukrainę transporty broni – m.in. wyrzutnie przeciwpancerne AT4. Prosił też Szwedów o trzymanie się sankcji i pójście z nimi dalej.
„Wiem, że to była wasza historyczna decyzja. Jestem wdzięczny, że Szwecja wspiera sankcje, kolejne muszą być zatwierdzane każdego tygodnia. Żaden statek z ropą nie może być przyjmowany – przekonywał.
Na koniec Zełeński oświadczył, że Ukrainą – poprzez swoją zaciętą walkę o przynależność do zachodu – udowodniła, że jest godna członkostwa w Unii Europejskiej.
„Ukraina pokazała, że jest godna członkostwa w Unii Europejskiej”.