Mieszkańcy wielorodzinnego budynku w miejscowości Krapkowice w woj. opolskim są w szoku, po tym, co stało się z ich sąsiadką. Kobieta zmarła w tajemniczych okolicznościach. Na ten moment ustalono, że brała prysznic po czym nagle straciła przytomność i upadła. Na miejscu pojawili się, policjanci, którzy udzielili poszkodowanej pomocy, ale próby reanimacji nie przyniosły skutku. Kobieta zmarła na miejscu.
Do zdarzenia doszło w niedzielę 19 lutego w Krapkowicach. 25-letnia mieszkanka jednego z tamtejszych budynków wielorodzinnych zasłabła podczas prysznica – podaje „Fakt”. W domu kobiety wkrótce pojawiły się służby ratunkowe oraz policjanci. Funkcjonariusze szybko zorientowali się, że w domu znajduje się piecyk gazowy, w związku z czym nabrali podejrzeń, iż mogło dojść do zatrucia. Wobec tego wynieśli 25-latkę na zewnątrz, gdzie podjęto próbę reanimacji. Niestety – kobieta zmarła.
Tajemnicza śmierć 25-letniej mieszkanki woj. opolskiego. Kobieta nagle zasłabła pod prysznicem, chwilę potem zmarła
Przyczyna śmierci 25-letniej mieszkanki Krapkowic pozostaje na razie tajemnicą. Policjanci wchodząc do mieszkania zauważyli tam piecyk gazowy, wobec czego pierwsze podejrzenia wskazywały na zatrucie poszkodowanej tlenkiem węgla, czyli tzw. czadem. Jednak strażacy, wykonujący pomiary w miejscu zdarzenia, nie wykryli w mieszkaniu dużego stężenia tego bezwonnego, śmiertelnie niebezpiecznego gazu.
Możliwe jednak, że mieszkanie zostało „przewietrzone” przez policjantów, którzy wynosili kobietę na zewnątrz. Na zatrucie tlenkiem węgla wskazują objawy dwóch innych osób, które wówczas znajdowały się w tym samym lokalu. Oficjalnej przyczyny zgonu na ten moment natomiast nie ma.