Trudno wyobrazić sobie Wigilię bez karpia, mimo to coraz częściej ryba zastępowany jest innymi gatunkami – chudszymi i bez ości. Niektórzy decydują się wymienić karpia na inną rybę ze względu na cenę. Nie ma co ukrywać – z każdym rokiem jest coraz droższy. Ale nawet to nie odstrasza miłośników tradycyjnej wigilijnej ryby. Jest zdrowa i ma wyjątkowy smak. Inne gatunki, choć są smaczne, nie potrafią jej dorównać. Jeśli już zacząłeś rozglądać się za karpiem, dobrze mu się przypatrz. Świeżego rozpoznasz po tym szczególe.
Po czym poznać, że karp jest świeży?
Warto wybrać właściwą odmianę karpia. Łatwiejszy w obróbce kuchennej jest karp królewski ze względu na skromniejszą ilość łusek. Lecz nie ten szczegół jest decydujący. Po zapachu i wyglądzie rozpoznasz świeżą i najlepszą jakościowo rybę. Spójrz jej w oczy – nie mogą być mętne, tylko szkliste i błyszczące.
Jeśli na powierzchni znajduje się warstwa śluzu, to nie świadczy najlepiej o świeżości mięsa. Karp nie powinien też brzydko pachnieć. Lekki i naturalny zapach to cechy idealnej świeżości.
Dużo na temat ryby zdradzą jej skrzela. Mocno czerwone to znak, że jest dobra. Aby się upewnić, że karp jest wart zakupu, zrób jeszcze jeden test. Naciśnij go delikatnie palcem i oceń pod kątem sprężystości. Jeśli po zabraniu palca mięso powraca do pierwotnego stanu, jest świeże. A gdy zapada się i zniekształca, lepiej go nie kupuj.
Jak pozbyć się posmaku mułu z karpia?
Wystarczy wymoczyć rybę w wodzie lub mleku z dodatkiem cynamonu i skórki z cytryny. Karp powinien „kąpać się” przez całą noc. Nazajutrz można go przyrządzić wg własnych potrzeb. Polecamy ten przepis na karpia w galarecie.