Płyn do naczyń to popularny środek czystości, który znajduje się w niemal każdej kuchni i jest używany praktycznie codziennie. W dodatku służy nie tylko do mycia talerzy, sztućców czy szklanek. Niektórzy ufają mu na tyle, że myją nim w zasadzie wszystkie rzeczy: od naczyń, po blaty kuchenne, lustra, posadzkę, aż po samochód. Niestety, podejście to, choć jest oszczędne, to niekoniecznie bezpieczne. Płynem do naczyń nigdy nie myj tej rzeczy. Skutki mogą być opłakane.
Tego nie czyść płynem do naczyń. Możesz szybko pożałować
Pewnie nieraz zastanawiałeś się, co wchodzi w skład popularnej emulsji do mycia naczyń. Zazwyczaj składa się ona z gliceryny, kwasu octowego, etanolu, chlorku sodu i innych dodatków, tj. barwniki i konserwanty. Nawet kropelka tego specyfiku poradzi sobie z tłustymi zabrudzeniami i innymi plamami np. po soku pomidorowym. Chociaż nazwa jasno sugeruje, że to płyn „do mycia naczyń”, to jednak nadaje się on również do usuwania brudu z szyb, posadzki czy powierzchni ceramicznych.
Tymczasem, owiany dobrą sławą detergent, też ma swoje za uszami. Nie jest uniwersalny, jak wiele osób uważa. Kapsułek do zmywarki na pewno nie zastąpi. Zawiera sporo związków pieniących (surfaktantów), które w połączeniu z wodą mocno się pienią i wychodzą ze sprzętu, gdy on pracuje. Niemal tak samo dzieje się, gdy użyjesz płynu do prania ubrań w pralce. „Potop” w domu gwarantowany.
Nie myj owoców i warzyw płynem do naczyń
Produkty te zawsze należy myć przed spożyciem, ale niekoniecznie należy traktować je płynem do naczyń. Po niedokładnym spłukaniu resztki detergentu pozostaną np. na jabłkach, a potem dostaną się do organizmu. Efekt? Mogą spowodować rewolucje żołądkowo-jelitowe.