
Creative Commons Zero, Public Domain Dedication
Były już prezydent Andrzej Duda nie będzie podejmował starań, aby został członkiem Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego. Polityk miał sobie zdać sprawę, że jego szanse na to stanowisko nie są wielkie.
W grudniu ubiegłego roku PKOl rekomendował Dudę na kandydata na polskiego członka stałego MKOl. Prezes Radosław Piesiewicz zapewniał, że był to pomysł nieżyjącego już Andrzeja Kraśnickiego, który twierdził, że to były prezydent powinien być polskim reprezentantem w organizacji.
Z informacji WP SportoweFakty wynika jednak, że sprawa stała się nieaktualna. Władze PKOl nie mają odpowiedniej siły przebicia w międzynarodowych strukturach, aby Duda mógł realnie liczyć na to miejsce.
Duda wyklucza angaż w MKOl
Co więcej, wizja Dudy została przedstawiona w MKOl bardzo pobieżnie. Wychodzi zatem na to, że odpowiednio wcześnie były prezydent zdał sobie sprawę, że jego kandydatura miałaby bardzo małe szanse na powodzenie.
– Od momentu otrzymania rekomendacji od PKOl, jedynymi kontaktami Andrzeja Dudy z przedstawicielami MKOl było wysłanie listu z podziękowaniami za współpracę do ustępującego szefa organizacji Thomasa Bacha oraz listu gratulacyjnego do nowej szefowej Kirsty Coventry. Nie ma żadnej zakulisowej gry o nominację do MKOl i na pewno jej nie będzie – dowiedziało się WP z otoczenia byłego prezydenta.