Rafał Trzaskowski z PO oraz Patryk Jaki z ugrupowania PiS to dwa najgłośniejsze nazwiska, które dotyczą kampanii wyborczej na prezydenta Warszawy. Notowania wskazują jasno, że zarówno jeden, jak i drugi kandydat mają wyrównane szanse. Podczas jednego z wywiadów Tomasz Siemoniak (PO) – były Minister Obrony Narodowej – zapytany o dwie propozycje zmiany dla Warszawy poparł je. Potem dowiedział się, że to propozycje Patryka Jakiego.
– Jest pan za tym, aby urzędy pracowały dwa dni do godziny 20? – zadał pytanie Tomaszowi Siemoniakowi dziennikarz Polsat News. Polityk odpowiedział twierdząco. – A jest pan za tym, aby wjazd do centrum Warszawy był darmowy? – zadał kolejne pytanie dziennikarz. Były szef MON znowu odpowiedział twierdząco. – To musi pan zagłosować na Patryka Jakiego, bo to są jego propozycje – skwitował wypowiedź polityka dziennikarz.
Po tej nieświadomej, ale jednak fatalnej pomyłce Tomasz Siemoniak nie dał zbić się z tropu i przeszedł do krytykowania innych pomysłów kandydata na prezydenta Warszawy. Siemoniak stwierdził między innymi, że trzy nowe mosty w stolicy oraz dwie nowe linie metra to pomysły niepoważne. Potem dodał, że polityk Patryk Jaki „powie czasem coś rozsądnego” i nie należy potępiać go zawsze i za wszystko.