W jednym z zakładów należących do koncernu KGHM doszło do tragedii. Nie żyje 41-letni górnik, który zginął w podziemnym tunelu lubińskiej kopalni. Według komunikatów kopalni oraz doniesień Polskiej Agencji Prasowej mężczyzna został trafiony skałą, która odpadła ze ściany wyrobiska w czasie prac wydobywczych.
Z Dolnego Śląska dochodzą nas w sobotę tragiczne wieści. Nie żyje 41-letni pracownik Zakładów Górniczych Lubin należących do koncernu KGHM. Zgodnie z komunikatem kopalni oraz PAP – górnik zginął, kiedy z bocznej ściany wyrobiska oderwał się kawałek skały, który spadł prosto na niego. Skała trafiła tak niefortunnie, że mężczyzna zmarł na miejscu. 41-latek był operatorem samojezdnej maszyny wydobywczej.
„Dzisiaj, w Zakładach Górniczych Lubin, doszło do śmiertelnego wypadku. W wyniku odniesionych obrażeń zmarł 41-letni pracownik KGHM. We wszystkich oddziałach spółki wprowadzono trzydniową żałobę” – przekazano w komunikacie na stronie KGHM Polska Miedź.
„W związku ze zdarzeniem powołana została komisja do wyjaśnienia przyczyn tego wypadku. W skład komisji wchodzą m.in. eksperci z Wyższego Urzędu Górniczego oraz przedstawiciele KGHM” – dodano.
Dzisiaj, w Zakładach Górniczych Lubin, doszło do śmiertelnego wypadku. W wyniku odniesionych obrażeń zmarł 41-letni pracownik KGHM. We wszystkich oddziałach spółki wprowadzono trzydniową żałobę.
Więcej – https://t.co/4WyKqz73GK pic.twitter.com/ndvLystIhF
— KGHM Polska Miedź (@kghm_sa) July 13, 2024
Odnaleziono górnika z kopalni Rydułtowy
Pozytywne wiadomości przychodzą natomiast tego samego dnia ze Śląska. Poszukiwany od czwartku, 11 lipca, górnik kopalni Rydułtowy został odnaleziony! Media piszą o „cudownym ocaleniu”.
W czwartek w kopalni Rydułtowy na Śląsku doszło do ogromnego wstrząsu. W obszarze dotkniętym było wówczas 78 górników. 76 udało się bezpiecznie wydostać. 17 trafiło do szpitali. Jeden z górników utknął w tunelu bez możliwości wyjścia na powierzchnię, ale do sobotniego popołudnia nie było wiadomo, czy żyje. Ciało ostatniego pracownika kopalni odnaleziono już w czwartek. Niestety mężczyzna nie przeżył.
Na szczęście tak! 32-latek przez trzy dni oczekiwał na pomoc. Na miejsce zadysponowano śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
„Przed godz. 14:00 ratownicy dotarli do poszukiwanego po wstrząsie w kopalni Rydułtowy górnika. Aktualnie jest on przygotowywany do transportu na powierzchnię. Odnaleziony górnik jest w stanie komunikatywnym, z kontaktem. Został opatrzony przez lekarzy” – przekazał prezes PGG Leszek Pietraszek, cytowany przez „Super Express”.