Do tragicznego wypadku doszło po słowackiej stronie Tatr. Podczas zejścia z Korony Wysokiej polski turysta na oczach swojego znajomego spadł w przepaść z wysokości 50 metrów. Mimo interwencji ratowników, nie miał szans na przeżycie.
O fatalnym w skutkach zdarzeniu poinformowała Horská záchranná služba. Doszło do niego w ostatni piątek, wczesnym popołudniem. Ratownicy otrzymali wówczas zgłoszenie od przypadkowej osoby, która była świadkiem niebezpiecznego incydentu po słowackiej części Tatr Wysokich.
Z relacji zgłaszającego wynikało, że w trakcie zejścia z Korony Wysokiej polski turysta spadł w 50-metrową przepaść. Mężczyzna miał wylądować po prawej stronie centralnego żlebu, a po upadku nie dawał oznak życia.
Śmigłowiec z ratownikami z Popradu wyruszył we wskazane miejsce i szybko udało się odnaleźć ofiarę. Na pomoc niestety było już za późno – mężczyzna doznał bardzo rozległych obrażeń, dlatego przybyły z ratownikami na miejsce lekarz stwierdził zgon 38-latka.
– Po tragicznym wypadku kolegi nie był on już w stanie samodzielnie zejść ze szczytu Korony Wysokiej – czytamy w oficjalnym komunikacie Horskiej záchrannej služby, opublikowanym w piątkowy wieczór.