Po tragicznym wypadku na trasie S12 do szpitala trafiło aż 5 osób. Najpierw w bariery energochłonne uderzył bus, za którego kierownicą siedział pijany kierowca. W pojeździe podróżowało jeszcze dwoje pasażerów – w tym osoba niepełnosprawna. Po chwili w busa uderzył samochód osobowy, w którym jechały dwie osoby. Wszyscy uczestnicy wypadku zostali ranni. Jedną osobę w stanie ciężkim z miejsca wypadku do szpitala przetransportował śmigłowiec LPR – donosi „Polsat News”.
Do zdarzenia doszło w środę 4 stycznia, przed godziną 14:00. Jak poinformowała „Polsat News” rzecznik KPP w Świdniku, starsza aspirant Elwira Domaradzka – wypadek rozpoczął się od uderzenia busa w bariery energochłonne na drodze ekspresowej S12, na wysokości miejscowości Piaski w woj. lubelskim.
„Chwilę później w forda uderzył samochód marki Kia, którym podróżowały dwie osoby” – dodaje Domaradzka.
Pijany w sztok kierowca busa uderzył w bariery energochłonne. Zaraz potem w jego auto uderzył inny samochód. Pięć osób trafiło do szpitala
Jak okazało się później, poruszający się busem kierowca, który wjechał w bariery, był kompletnie pijany. „Badanie wykazało, że w wydychanym powietrzu miał ponad 2,6 promila” – przekazała rzeczniczka KPP w Świdniku.
Łańcuch dramatycznych zdarzeń zebrał potworne żniwo. Do szpitala trzeba było przewieźć wszystkie osoby, które podróżowały samochodami, jaki uczestniczyły w wypadku. Wiadomo, że osobą podróżującą jako pasażer busa była osoba niepełnosprawna. W przypadku jednego z poszkodowanych w wypadku konieczny był transport do placówki medycznej z użyciem śmigłowca Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.