Wszechobecne mrówki to utopia działkowców. Chociaż mrowiska w lesie nikomu nie przeszkadzają, to gniazda insektów obecne w ogrodzie, już tak. Na szczęście są łatwe i nieinwazyjne metody na wyeksmitowanie szkodników z posesji w ciągu kilku chwil. Po Czechach krąży taki patent.
Pokarmem mrówek są głównie rośliny i czasami inne insekty. One same odgrywają w przyrodzie ważną rolę. Spulchniają ziemię i podczas drążenia tuneli zaopatrują ją w mikroelementy, m.in. fosfor i azot. Są jak filtr – rozkładają martwą materię organiczną, a jakby tego było mało, to rozsiewają niektóre rośliny.
Czasami jednak tracimy kontrolę, a inwazja mrówek w ogrodzie przybiera na sile. Wtedy pożytku z nich niewiele, a więcej bałaganu i szkód. Co zrobić, żeby niechciani lokatorzy się wynieśli? Czesi mają na mrówki genialny patent. Polacy mogą brać z nich przykład.
Jak zwalczyć plagę mrówek w ogrodzie? Ta metoda jest popularna u naszych południowych sąsiadów
Jak czytamy na portalu Deccoria, Czescy ogrodnicy mają na mrówki w ogrodzie swój niezawodny patent. Dookoła roślin uprawnych lub mrowisk rozsypują proso. Jego zapachu mrówki nie tolerują. Kolejna sprawa to szkodliwość – proso zjedzone przez owady jest dla nich zabójcze. Ponadto ziarna w kontakcie z wilgocią pęcznieją, a w efekcie tunele w mrowisku zostają przyblokowane.
Czeski trik to oszczędność dla portfela. Jest prosty do wykonania i nie szkodzi roślinności, a jedynie mrówkom. Garść prosa należy rozrzucić na dróżkach mrówek bądź w otoczeniu mrowiska.
Inny czeski patent na mrówki w ogrodzie
W Czechach stosuje się też oleje do ochrony przed mrówkami. To głównie broń pszczelarzy, którzy sięgają po olej lniany. On zabezpiecza ule przed mrówkami, ponieważ buduje na drewnianej powierzchni otoczkę, która odpędza insekty, a te nie są zmuszone zakładać gniazdo gdzie indziej.
Czytaj też: Kret będzie uciekać w popłochu. Wlej tę miksturę do kopca
