REKLAMA
ShareInfo.plWiadomościTrwa powyborcze dzielenie łupów. Mamy pierwszy podział resortów!

Trwa powyborcze dzielenie łupów. Mamy pierwszy podział resortów!

Trwają rozmowy nowej koalicji rządzącej. Kto weźmie jakie ministerstwo?
fot Kancelaria Sejmu / Rafał Zambrzycki | Adrian Grycuk | Πρωθυπουργός της Ελλάδας |

Wybory zakończone – czas na podział łupów. Jest już raczej pewne, że PiS-owi nie uda się stworzyć rządu większościowego, bo do tego potrzebowaliby przeciągnąć na swoją stronę jedną a nawet dwie formacje opozycyjne. W grze jest cały czas rząd mniejszościowy z nadania prezydenta Andrzeja Dudy. W ostatnich dniach pojawiły się także wątpliwości, czy szeroką koalicję, złożoną z konserwatystów z PSL-u, centrowców z KO i socjalistów z Lewicy uda się skleić z uwagi na różnice interesów. Patrząc jednak na to, co dzieje się przy negocjacjach, wydaje się, że jednak znajdą wspólny mianownik.

REKLAMA

Już zaczęli dzielić – czy skórę na niedźwiedziu, to się dopiero okaże. Jak donosi „Super Express” – chętnych na ministerialne teki jest tak wielu, że już mówi się o rozszerzeniu liczby resortów tak, ażeby starczyło dla wszystkich zainteresowanych. Ambicje mają nie tylko główni gracze, jak KO, PSL i Lewica. W skład tych formacji wchodzą mniejsze. Zieloni z KO i skrajno-lewicowa Partia Razem z Nowej Lewicy również chcieliby coś dla siebie.

„W ciągu najbliższych dni powinniśmy mieć jakieś wstępne ustalenia i kierunki” – zdradza Szymon Hołownia, cytowany przez „SE”. „Na pewno nie pokłócimy się o stanowiska w rządzie. Odpowiedzialność, która na nas spoczywa jest tak duża, że nie możemy się o to pokłócić” – zapewnia z kolei posłanka KO, Katarzyna Lubnauer.

Co wiemy na ten moment? Jest niemal pewne, że stanowisko szefa rządu przypadnie Donaldowi Tuskowi. Pozycja polityka jest raczej niezagrożona. Co dalej? Jak donosi „SE” – stanowisko drugiej osoby w państwie, czyli Marszałka Sejmu, może przypaść Trzeciej Drodze w osobie Władysława Kosiniaka-Kamysza. Szymon Hołownia z kolei miałby się zadowolić „zielonym wicepremierem”, czyli objąłby resort, np. klimatu i środowiska.

REKLAMA

Lewica chce MEiN, Trzecia Droga MON, a Ludowcy mogą wrócić do resortu rolnictwa. Na dotychczasowej opozycji trwa podział wyborczych łupów

Kolejnymi pretendentami do ministerialnych stołków są Andrzej Domański i Adam Szłapka z Platformy Obywatelskiej. Według „SE” – mieliby się zająć odpowiednio finansami i służbami specjalnymi. Jeśli chodzi o MON, tutaj ambicje ma Trzecia Droga. Idealnym kandydatem mógłby być według nich gen. Mirosław Różański, który startował z list sojuszu Polski 2050 i PSL-u.

Co przypadnie Lewicy? Dla tej strony sceny politycznej ważne są przede wszystkim kwestie mieszkalnictwa i rewolucji światopoglądowej. Lewica celuje w resorty edukacji, pracy i infrastruktury lub wydzielonego z niej resortu mieszkalnictwa.

A sami Ludowcy? PSL ma chrapkę oczywiście na rolnictwo, a także na gospodarkę. W przypadku tego pierwszego mają konkurencję w osobie Michała Kołodziejczaka, założyciela AgroUnii, który startował z list KO.

REKLAMA

Zwiedzanie „opuszczonych” gabinetów rządowych już się zaczęło. W najbliższych tygodniach usłyszymy jeszcze bardzo wiele o tym „kto”, „gdzie” i w jakim charakterze będzie występował.

ZOBACZ TAKŻE
REKLAMA