
Grudnik jest ulubieńcem wielu pasjonatów domowej zieleni. Od jego kolorowych kwiatów trudno oderwać wzrok, a pojawiają się wtedy, gdy wiele innych roślin odpoczywa. Jeśli chcesz, by twoja roślina była gwiazdą parapetu, spełnij jej potrzeby. W listopadzie i grudniu na pewno ugnie się od przepięknych pąków, ale już teraz wzmocnij ją magicznym płynem z kuchennych odpadków.
Grudnik (kaktus Bożonarodzeniowy, zygokaktus, szlumbergera) pochodzi z Brazylii. Jego wygląd jest wyjątkowy, a największy spektakl dają rurkowate kwiaty, które zazwyczaj pojawiają się w grudniu. Mogą mieć kolor biały, różowy, czerwony czy łososiowy. Liście też prezentują się oryginalnie – są podłużne i mają postrzępione brzegi. Aby zygokaktus rósł i kwitł jak w bajce, należy mu zapewnić optymalne warunki, tzn. widne miejsce, z niezbyt ostrym światłem słonecznym, a także temperaturę od 15 do 24 stopni.
Niezbędne jest cykliczne podlewanie – szczególnie gdy warstwa ziemi z wierzchu przeschnie, należy go podlać, ale oszczędnie, ponieważ korzenie może chwycić zgnilizna. Kaktus Bożonarodzeniowy jest gatunkiem wilgociolubnym, toteż w sezonie ciepłowniczym warto go zraszać. Co 2-3 lata można go przesadzać, najlepiej wiosną; warto wykorzystać specjalną ziemię dla kaktusów i sukulentów.
Październikowa odżywka z cebuli sprawi, że grudnik rozkwitnie szałowo
Suche łuski cebuli (garść) zalej 1 litrem wody, odstaw na 1-2 doby. Potem przecedź roztwór i rozwodnij (proporcje nawozu i wody – 1:7-10). Grudnika podlewaj raz na 2-3 tygodnie.
Odżywka z łupin cebuli to skarb. Substancji odżywczych i witamin jest w niej bez liku. Użyźniają glebę i mogą chronić roślinę przed chorobami grzybowymi.
Czytaj też: Kupujesz chryzantemy? Zwrócić uwagę na te rzeczy, jeśli chcesz by długo stały na grobie