
Creative Commons Attribution 2.0
Podczas wizyty w Kijowie przywódcy pięciu państw – w tym także Polski – zaapelowali do Rosji o zawarcie 30-dniowego rozejmu z Ukrainą. Za naszą wschodnią granicą Polskę reprezentował premier Donald Tusk, który wizytował Kijów w towarzystwie m.in. prezydenta Francji Emmanuela Macrona, nowego kanclerza Niemiec Friedricha Merza oraz premiera Wielkiej Brytanii Keira Starmera. Po powrocie do kraju Tusk opublikował w sieci wpis, w którym nawiązał do wczorajszego pobytu na Ukrainie, ale przy okazji wbił też szpilę Prawu i Sprawiedliwości.
W niedzielę, 11 maja, Donald Tusk udostępnił w serwisie X wspólną fotografię z przywódcami Francji, Wielkiej Brytanii, Niemiec i Ukrainy. Zdjęcie, na którym wykonał charakterystyczny gest, dotykając palcem wskazującym swoje ucho, opatrzył krótkim podpisem: „Słychać wycie? Znakomicie! Najgłośniej w Moskwie i na Nowogrodzkiej. Ciekawe dlaczego?”.
Słychać wycie? Znakomicie! Najgłośniej w Moskwie i na Nowogrodzkiej. Ciekawe dlaczego? https://t.co/1kncWlPpbQ
— Donald Tusk (@donaldtusk) May 11, 2025
Tusk po powrocie z Ukrainy: Żadnych ofiar więcej!
Kilkadziesiąt minut później na profilu polskiego premiera pojawił się kolejny, tym razem dłuży wpis, w którym Tusk odniósł się już rzeczowo do wczorajszego spotkania z liderami państw Europy Zachodniej i prezydentem Ukrainy. W Kijowie pięciu przywódców i Zełeński zaapelowali do Rosji o zawarcie z 30-dniowego zawieszenia broni.
„W odpowiedzi na nasz apel Rosjanie zaproponowali rozmowy pokojowe rozpoczynające się 15 maja. Świat jednak czeka na jednoznaczną decyzję o natychmiastowym i bezwarunkowym zawieszeniu broni. Ukraina jest gotowa. Żadnych więcej ofiar!” – napisał Tusk na X w języku angielskim.
Chodzi o propozycję Kremla dot. wznowienia bezpośrednich rozmów pokojowych. Te miałyby się odbyć 15 maja w Stambule.
„To dobry znak, że Rosjanie wreszcie myślą o zakończeniu wojny. Wszyscy na świecie oczekiwali tego od dawna. Pierwszym krokiem do zakończenia wojny jest zawieszenie broni” – skomentował w sieci prezydent Ukrainy, Wołodymyr Zełeński.
Źródło: wp.pl