Opozycyjna Telewizja Republika może zostać ukarana przez KRRiT z powodu obelżywych słów, które padły pół roku temu na antenie jednego z emitowanych na jej antenie programów publicystycznych. Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji potwierdziła rzekomo w e-mailu do widza, że w sprawie „Republiki” toczy się postępowanie. Rada ma rozważać nałożenie na nadawcę grzywny, ale jej wysokość nie została jeszcze ustalona.
Jedna z widzek wpędziła Telewizję Republika w kłopoty, a niereagujący na jej słowa prowadzący program tylko, być może, przypieczętował los stacji. Na tą KRRiT może niedługo nałożyć grzywnę.
„Możemy potwierdzić, że po przeprowadzeniu postępowania wyjaśniającego, przewodniczący KRRiT wszczął postępowanie o ukaranie nadawcy karą finansową” – brzmi komunikat, którego zrzut ekranu udostępnił użytkownik X. Pod dokumentem podpisała się Anna Szydłowska-Żurawska, dyrektor departamentu prezydialnego KRRiT.
Skarga na TV Republika została kilka miesięcy wniesiona przez jednego z widzów kanału. Z pisma podpisanego rzekomo przez Szydłowską-Żurawską wynika, że KRRiT planuje nałożyć na nadawcę grzywnę. „Gazeta.pl” wystosowała do KRRiT prośbę o potwierdzenie autentyczności maila, który wyciekł do sieci.
„Stara, komusza rura”, „fagas z TVN-u”. KRRiT może ukarać TV Republikę za obelżywe słowa, które padły na antenie
Do zdarzenia, które było przedmiotem skargi, doszło w marcu 2024 roku. W czasie emisji programu „Mówi się”, prowadzonego przez Jacka Sobalę, do studia zadzwoniła widzka. W studiu trwała wówczas dyskusja dot. prof. Moniki Płatek.
„Słuchałam trochę tej Środy [widzka pomyliła osoby – red.]. Ludzie, dajcie spokój. Rozmawiałam z synem. Mam wnuka 12 lat i prawnuka 9 lat. Rozmawiałam z synem i powiedziałam, że będzie wychowany, że szkół obojętnie jakich, szczególnie podstawowych, wyjdą debile komórkowo-tęczowe. Taka Środa, stara rura” – powiedziała na antenie kobieta.
Jak przypomina „Gazeta.pl” – gospodarz nie przywołał jej wówczas do porządku i nie zaapelował o zachowanie kultury. Prowadzący podkreślił jednak, że dyskusja nie dotyczy prof. Magdaleny Środy, tylko prof. Moniki Płatek.
„Któraś komusza stara rura” – dopowiedziała zaraz dzwoniąca.
Kobieta kontynuowała swój wywód, nazywając rząd Donalda Tuska „pospólstwem bolszewicko-szwabskim”, a wyborców obecnej koalicji określiła mianem „smarkaterii”. Dostało się także Szymonowi Hołowni, którego widzka nazwała „fagasem z TVN-u”.