Rosyjskie wojsko pojmało ukraińską sołtyskę Annę Gawrylinę. Udało się ją uratować tylko dzięki wymianie jeńców. Kobieta jednak do końca życia nie zapomni tego, co wrogowie jej zrobili podczas niewoli.
Anna Gawrylina jest sołtyską ukraińskiej miejscowości Hremiacz, znajdującej się w obwodzie czernihowskim na północy Ukrainy. Jest to najdalej na północ wysunięty punkt kraju. Kobieta przez 20 dni znajdowała się w niewoli.
Jak informuje ukraiński „Kanał 24”, kobieta wyszła na wolność 9 kwietnia dzięki wymianie więźniów. Przez prawie trzy tygodnie była torturowana przez rosyjskich żołnierzy. Nigdy nie zapomni tego, co jej zrobili.
Żołnierze Putina zatrzymali sołtyskę i oskarżyli ją o rzekomą „pracę jako straż pożarna” dla ukraińskiego wojska. Początkowo kobieta trafiła do specjalnego obozu, gdzie przed tydzień mieszkała pod namiotem.
Podczas codziennych przesłuchań kobieta była torturowana. Bito ją po głowie, oddawano strzały nad jej głową i grożono postrzeleniem w kolano. Ścięto jej również włosy. Z opowieści Gawryliny wynika też, że jeden z jej rodaków próbował się powiesić na więziennym prześcieradle z powodu brutalnych tortur.