Ursula von der Leyen przewodniczącą Komisji Europejskiej! PiS nie ma się z czego cieszyć!

REKLAMA

Dotychczasowa niemiecka minister obrony Ursula von der Leyen została wybrana we wtorek na stanowisko przewodniczącej Komisji Europejskiej. Za jej kandydaturą zagłosowało 383 europosłów, przeciwko było 327, a 22 wstrzymało się od głosu.

REKLAMA

– Jest dla mnie ogromnym zaszczytem, że zostałam wybrana na to stanowisko. Dziękuję za zaufanie. Jest to zaufanie w walce o silną, zjednoczoną Europę, która jest gotowa na walkę o przyszłość, zamiast wzajemnego zwalczania się – powiedziała nowa przewodnicząca KE po wyborze.

Za kandydaturą von der Leyen zagłosowali m.in. europosłowie Prawa i Sprawiedliwości. Nie oznacza to jednak, że wybór ten jest korzystny dla partii rządzącej w Polsce, gdyż nowa przewodnicząca KE ma zupełnie inną wizję polityki niż ta wprowadzana w życie przez partię Kaczyńskiego.

Przede wszystkim von der Leyen zapowiedziała bezwzględną walkę z łamaniem przez państwa UE praworządności, prezentując stanowisko o wiele ostrzejsze niż atakowany przez PiS Frans Timmermans.

– Kompromisów nie będzie, jeśli chodzi o poszanowanie zasad praworządności, nie dopuszczę do tego. W pełni popieram mechanizm praworządności europejskiej. Ten instrument będzie uzupełnieniem dla już istniejących – wskazała.

Przewodnicząca KE zapowiedziała szybkie wprowadzenie „zielonego ładu dla Europy”, chce też ograniczenia na terenie Unii Europejskiej do 2030 roku emisji CO2 nawet o 55 proc. Emisja dwutlenku węgla miałaby też zostać opodatkowana. Tymczasem premier Mateusz Morawiecki chce polską gospodarkę nadal opierać na węglu i nie jest zwolennikiem szybkiej neutralności klimatycznej w Europie.

Podziel się: